Nie za mocno rozumiem koncepcję Twoich schodów, bo piszesz o jakiejś kantówce 10x10 do której mocujesz prostokąty po dwa i do tego mocujesz stopnie i podstopnice. Aż tak abstrakcyjnie nie myślę, żeby to sobie wyobrazić. Czyżby to miała być taka"noga" trzymająca całą konstrukcję schodów biegnąca przez środek? Nie napisałeś, jakie będą szerokie stopnie, na czym będzie się opierała konstrukcja, aby wszystko było stabilne. Czy ze schodów będzie się od razu wchodzić do drzwi od łazienki, czy jest jakiś podest który prowadzi do drzwi od łazienki i innych pomieszczeń na tej 1 metrowej kondygnacji? Trudno sobie to wyobrazić, przynajmniej dla mnie. Musisz podać jakieś minimum informacji, aby to było zrozumiałe dla wszystkich i wtedy posypią się propozycje co i jak zrobić.
Ja wybrał bym najprostsze rozwiązanie : schody drabiniaste, czyli dwie deski policzkowe z czterema stopniami. Oczywiście nie jest to konstrukcja samonośna, należało by to przytwierdzić do podłogi i do ściany. Pamiętaj,że wszystkie stopnie muszą być tej samej wysokości, aby żaden nie był niższy i aby szerokość stopni była na tyle szeroka,abyś mógł na niej pewnie postawić stopę jak schodzisz przodem w dół.