Zjechało dzisiaj do mnie drewno na szklarenkę.
Do dotychczasowych budowli kupowałem w okolicznych tartakach mokre krzywe i drogie teraz postanowiłem kupić coś lepszego - czyli C24 skandynawskie suszone komorowo.
Może za dużo oczekiwałem, ale jak zobaczyłem co mi przywieźli trochę mi ciśnienie skoczyło.
Z reklamacja części pewnie nie będzie problemu jak np takich listew:
Ale co do reszty to nie wiem jakie wady drewna konstrukcyjnego mieszczą się jeszcze w za przeproszeniem "polskiej normie" (czy może raczej w skandynawskiej).
Jest trochę krzywulców, trochę belek skręconych - królują jednak sęki albo dziury po nich.
Czarne sęki ma 50% materiału.
Jest sporo takich które siedzą mocno ale mają szpary które trzeba by pewnie czymś szpachlować:
Są takie w których seki są zwarte, ale wyglądają na takie co wkrótce wyskoczą
Takie które można sobie paluchem kruszyć
No i w końcu masakryczne megasęki w poprzek belek na ponad 50% przekroju
Pytania:
W takiej klasie drewna (C24) z którymi wadami trzeba się pogodzić a co reklamować?
Czym szpachlować ubytki i szpary aby było to odporne na warunki atmosferyczne?
Czy kruszące się sęki trzeba całkiem wydłubać?