Dokładnie jest tak jak napisałeś - z nowymi są nowe problemy. Te do których dotychczas miałem dostęp są wycinane bez przestrzegania prostych zasad układania słojów drewna. Zdarzały się takie, w których słoje przechodziły po skosie i gwarantowały na 100% pęknięcie. Zaopatrywałem się w Brico Marche i Castoramie, a dokładniej kupowałem to co zostało tam na półce, bo nie miałem innego wyjścia. Głównie to były trzonki do łopaty i szpadli ale do małych siekier także. Tym razem trzonek trzasnął w dużym łupniaku, w którym rękojeść jest dość cienka, a przy tym długa i takiego nawet nigdy wcześniej w sklepach nie widziałem. Bardzo mi ten kształt odpowiada.
Muszę się też przyznać, że mam 30-40 letniego ćwierć kloca jesionowego, odłupanego z odziomka mającego około 100 cm długości i pewnie jak się nie uda skleić oryginalnego, to trzeba będzie wykonać duplikat. Niestety nie mam na razie tyle czasu aby zrobić to z wymaganą starannością dlatego pozwoliłem sobie zapytać was o zdanie, mając nadzieję, że ktoś już to przerabiał i podpowie czy to ma sens.