Panowie, przed pandemia i straszliwym wzrostem cen sklejki, w mojej glowie zrodzil sie plan zrobienia zabudowy kuchennej. Korpusy ze sklejki a fronty z drewna litego (jeszcze nie zdexydowalem jakiego).
Z racji wzrostow materialowych, arkusz sklejki za 400 zl, plan upadl.
Jestem teraz na mysle dobrej drodze do byc moze realizacji tego zagadnienia.
Mam opcje zakupienia sklejki suchotrwalej 10 mm za cene jak kiedys. planowalem z 12 ale trafia sie okazja na 10.
Czy uwazacie ze to bedzie wystarczajaca grubosc na korpusy szafek, do montazu wszelkich okuc i prowadnic?
Ewentualnie z czego polecacie zrobic fronty?