Szykuje się fucha, pierwsza w życiu za dukaty, klient nad wyraz wymagający...wiem bo to brat😉 więc musi być pikabelo i w pisdiet solidna robota!
Wymiana płotu na nowy.
Generalnie najważniejsza kwestia to jak i czym to opieldolić by choj tego nie strzelił?
Mam pewne założenia, ale lepiej podpytać ofkors.
Sztachety świerkowe lub modrzewiowe, modrzew ponoć się lubi kręcić, ktoś coś?
Zabezpieczyć planuje zanurzeniowo impregnatem remmersa, następnie hk lasur remmers 2 warstwy, jakieś sugestie?
Może coś z pokostem, np. Bejca=>pokost=>jachtowy?
Lub bejca==>izolant==>jachtowy?
Jeszcze Rozkminiam czy jest sens dodatkowo zabezpieczyć sztorce sztachet, jak tak to czym?
No i kolejna kwestia, to co polecacie zastosować przy montażu na połączeniu sztacheta/profil, by jakaś dylatacja
tam była?