Zwróć uwagę na kierunek pracy drewna - w przypadku stołu (w większości przypadków) drewno pracuje na szerokości. Tzn może stół przy podłużnym układzie desek, o wymiarach 160x80 cm może w ciągu roku zmieniać szerokość od 79-81 cm. Natomiast w żadnym wypadku nie po długości. Drewno po długości pracuje w znikomym stopniu.
Jak przyjrzysz się budowie korpusu z litego drewna, to w zasadzie jest to blat stołu pocięty na 4 części i sklejony po długości. W związku z tym nie ma problemu z pracą w tym kierunku. Natomiast taki korpus dalej pracuje „na szerokości” - czyli tak jak ten stół, tylko w tym przypadku powiemy o pracy na „głębokości”. Natomiast pleców w korpusach nigdy nie robi się z litego drewna - bo to by je rozsadziło - w jednym z kierunków. Plecy robi się z materiałów o dużej stabilności wymiarowej - hdf, mdf, sklejka.

Weź po uwagę że zarówno góra jak i boki korpusy z drewna są sklejone słojami w jedną stronę jeśli góra sie skórczy to boki tak samo, będzie równo pracować względem siebie.
Co innego ze stołem, jeśli blat jest drewniany to będzie pracował, nogi stalowe nie więc po te fasolki.

wyobraź sobie stół gdzie blat przechodzi w nogę, ten sam materiał, tak samo usłojony, kołki  też mogą być na łączeniu, ale dół i góra pracują razem tak samo

Przeczytałem i w sumie to samo bym napisał.
Ciekawy temat, mam nadzieję, ze dużo osób zajrzy.
Bo są nieraz zdjęcia jak właśnie w przypadku takiego korpusu szafki są "agenty" co kleją bok w poprzek.
Albo deska zamykająca w stole - po jutubowemu breadboard end. I są tacy co robią na czopy z możliwością pracy blatu na szerokość a są tacy co wklejają na domino, na sztywno i twierdzą, że zawsze tak robią i było dobrze.

Bo są nieraz zdjęcia jak właśnie w przypadku takiego korpusu szafki są "agenty" co kleją bok w poprzek.
...
są tacy co wklejają na domino, na sztywno i twierdzą, że zawsze tak robią i było dobrze.

Najsmutniejsze jest to, że nawet wiele komercyjnych wyrobów tak wygląda i jest robionych w ten sposób. Zawsze mnie zastanawiał ekonomiczny aspekt tego rodzaju fuszerki. Widocznie czas zaoszczędzony przy dziadowskiej produkcji przewyższa straty z ewentualnych reklamacji.