Hej!
Mam podłogę, która po 8 latach użytkowania i obecności psa wymaga odświeżenia. To tylko 20m2, więc pomyślałem sobie, czy uda się zrobić szlif za pomocą tego co mam, czyli np. żyrafą? Bo małe szlifierki są z mojej perspektywy za małe i mogą narobić więcej szkody niż pożytku, chyba, że w zakamarkach nimi dojechać. Czy może jednak lepszym wyjściem będzie wynajem cykliniarki? Szlif myślę max 1 mm, bo rysy są dość płytkie. Potem nowy lakiet matowy z wymianą wszystkich listew przypodłogowych i finisz.
Nie jestem też przekonany, czy to lita deska czy barlinecka warstwowa, jak można to sprawdzić nieinwazyjnie? Taki mały szlif chyba nawet na warstwowej powinien się udać?