Witajcie.
Mam trochę starych, długich belek po rozbiórkach w różnych wymiarach od 15 do nawet 28cm szerokości boku. Zdecydowana większość to zapewne sosna ale może trafi się tez jakiś dąb. Moje pytanie - jak to rozciąć zgrubnie na deski lub kantówki? Nie mam tego aż tyle aby inwestować w taśmowkę, czy coś podobnego. Chyba potne na mniejsze kawałki np 120cm długie a następnie pilarka maksymalnie ile na głębokość wejdzie z jednej i z drugiej a co pozostanie w środku to chyba ręcznie piłą dotnę. Chyba ze ma ktoś jakiś patent na takie rozcinania?
Z góry dziękuje za odpowiedź.