Mam sobie dębowe ścinki z których chcę zrobić sztorcową deskę, właśnie przyniosłem je razem z ukośnicą do domu aby w wolnym czasie poprzycinać. Niestety w siatce w której je trzymałem miałem czteropaka i jedna puszka została przebita... Wszystko oczywiście mokre i usyfione. I tu pierwszy pytanie - czy wystarczy, że dwa dni poleży czy dłużej to powinienem suszyć? Oblane raczej powierzchniowo.
Druga i ważniejsza sprawa która przyszła mi do głowy to czy płaszczyzny klejone muszą być przestrugane czy wystarczy przycięcie ukośnicą? Miałem ogólnie taki plan aby poprzycinać klocki na w miarę równe kawałki, pokleić a strugać na końcu całą deskę (ewentualnie na dwa razy). Kawałem z załącznika jest jednym z większych a są też takie z których wyjdzie tylko jeden klocek i jeśli nie jest to konieczne wolałbym uniknąć strugania takich drobiazgów.