Techniki stolarskie - ABC pracy z drewnem > Jak to zrobić?

Klejonka z różnych gatunków drewna

<< < (2/3) > >>

VelYoda:

--- Cytat: kuń w 2021-09-06 | 21:28:47 ---łódkowanie załatwiło jeden blat
--- Koniec cytatu ---
Tzn. który
Ten pierwszy czy ten drugi?

kuń:
No jak ułożyłem w tym samym kierunku  to sie prawie kadłub dłubanki albo kajaka zrobił:)  koniec końców powyginało listwy jakie były dokręcone od dołu blatu  a sam blat pękł, jak inaczej ułożyliśmy dechy to na mokro dało sie to jakos to poprostować ,połapać ściskami i poustawiać ale i tak klejenie tak ledwo ledwo wyszło , i więcej trzymały listwy od dołu dokręcone  niż cokolwiek innego.
 

kuń:
Pewnie nie będzie to miało zastosowanie do  przedmiotów do domu , ale popełniłem kiedyś  jakies ultra proste skrzynie . Można by je nazwać mniej więcej ogrodowmi choć w ogrodzie nie stoją ale forma podobna. Robią za magazyn,siedzisko, w czasie imprez plenerowych i nieraz sie trafia ze ze 3 dni stoją po 6 cm w wodzie.....w zależności jaki teren mi się trafi:) i ile ziemia wody przyjąć może. Miałem już doświadczenie z takimi warunkami, więc po zrobieniu skrzyń wystawiłem je na podwórko w czasie sierpniowych upałów, nóżki skrzyni włożyłem w jakieś  miski chyba i nalałem rozcieńczonego pokostu. Nóżki ciągneły pokost a ja reszte malowałem grubo, tym samym rozcieńczonym pokostem, ostatnie 2 warstwy pociągnąłem  już nierozcieńczonym. Od tej pory żadnego rozsychania, rozklejania się skrzyni, żadnego puchnięcia czy paczenia od wody, nie ma jak wniknąć bo jest przesycone drewno pokostem. Ale co śmierdziało to moje  :) z miesiąc te skrzynie na strychu suszyłem i wietrzyłem.

epoxy_craft:

--- Cytat: kuń w 2021-09-06 | 21:28:47 ---A czy nie jest tak że klei sie drewno już niezbyt pracujące? Po suszarni itp ? A druga sprawa to czy nie zabezpiecza się później  jakimiś specyfikami co ograniczają  chłonięcie wody? Olej ,woski itp? 
--- Koniec cytatu ---

--- Cytat: kuń w 2021-09-07 | 01:19:48 ---No jak ułożyłem w tym samym kierunku  to sie prawie kadłub dłubanki albo kajaka zrobił:)  koniec końców powyginało listwy jakie były dokręcone od dołu blatu  a sam blat pękł, jak inaczej ułożyliśmy dechy to na mokro dało sie to jakos to poprostować ,połapać ściskami i poustawiać ale i tak klejenie tak ledwo ledwo wyszło , i więcej trzymały listwy od dołu dokręcone  niż cokolwiek innego.
--- Koniec cytatu ---
Układ desek w klejonce, to rzecz oczywista. Natomiast stosując w klejonce różne gatunki drewna będziemy mieć do czynienia z różnym stopniem kurczenia się. Jeśli jeszcze w jednej linii zastosowano różne gatunki, to blacik chyba będzie pracował nieregularnie? https://drexpol.com.pl/poradnik/twardosc-i-stabilnosc-gatunkow-drewna

pinkpixel:

--- Cytat: epoxy_craft w 2021-09-07 | 08:06:49 ---Układ desek w klejonce, to rzecz oczywista.
--- Koniec cytatu ---

A dla mnie nie jest to oczywiste :). Temat był już kilkukrotnie tutaj poruszany.

1. Wąskie lamele vs. szerokie deski
@Łukasz Giergasz w jednym (a może nie tylko jednym) wspominał, że kiedy nie było mechanicznych maszyn nikomu by się nie chciało/opłacało rozcinać deski na wąskie glizdy i je kleić bo by fizycznie nie wyrobił :). Druga sprawa że takie klejonki z wąskich lameli rzadko bywają ładnie dobrane, zazwyczaj są mówić wprost - brzydkie :), choć zdarzają się wyjątki :).

2. Uśmieszki na przemian vs uśmiech/smutek pełnym pyskiem.
Tu znów wraca sprawa wizualna bo jeśli mówimy o meblu domowym, to strona wizualna jest równie ważna jak solidność. Jak się tym zacząłem interesować, to jak mi się nadarzy okazja w jakimś skansenie, muzeum, u kogoś zobaczyć stary mebel to teraz oglądam ciut uważniej niż kiedyś, i nie ma potwierdzenia tych uśmieszków naprzemiennych jako jedynej reguły, określił bym to raczej jako przypadkowe bo bardziej liczyła się strona wizualna.
Moim zdaniem ta legenda uśmieszków naprzemiennych bierze się stąd że w przypadku blatów, te nowe stoły są po prostu robione inaczej, kiedyś stół miał solidną oskrzynię, albo/i od dołu balt miał szpongi, albo deski zamykające od czoła, i to wykonane dobrze stabilizowało powierzchnię. A teraz mamy czasy kiedy do klejonki, przykręca się patyczkowe nóżki, bez oskrzyni, bez szpongów, bez desek zamykających. Takie konstrukcje są dobre przy materiałach takich jak płyta czy sklejka. I to drugi problem bo w większości tak się już do tych mebli płytowych przyzwyczailiśmy, że drewno wydaje nam się że może być traktowane jak te homogeniczne materiały i na ich podobieństwo z tego drewna próbujemy coś wykonać, no i wtedy faktycznie najlepiej jest tak poszatkować to drewno i tak poobrać ... po prostu robimy to jak sklejkę tylko w innej płaszczyźnie :) ... żeby to na tych przysłowiowych hairpinsach postawić. Ma być szybko!

A do tego dochodzą warunki w jakich mieszkamy, w większości są to termosy, w których albo jest za sucho albo za wilgotno. Kiedyś w domach wilgotność potrafiła regulować się sama, okna były mniej szczelne, ściany były pokryte tynkami glinianymi czy wapiennymi, nie było farb akrylowych/lateksowych z zamykającymi powłokami etc. Dam taki przykład z mieszkania w blokach moich rodziców, do momentu kiedy okna były drewniane przez 30 lat był spokój, po wymianie na szczelne plastiki po roku grzyb na ścianie.

Kilka linków do strony z antykami, stoły jadalne. Nikt się tam nie pieprzył w rozcinanie desek na lamelki, stoły są robione z pełnych dech.

http://www.authentic-antiques.com/zoom_grande-table_ferme.html

http://www.authentic-antiques.com/zoom_table_salle-a-manger_grande%20longueur.html

http://www.authentic-antiques.com/zoom_table_ancienne_rustique.html

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej