No i po ponad dwóch miesiącach mogę się pochwalić moją pierwszą prawdziwą robotą w drewnie. Szło trochę jak krew z nosa, ale w domu w tym czasie byłem łącznie dwa tygodnie i jak zawsze było sporo innych rzeczy, które też w międzyczasie trzeba było ogarnąć. Ale po kolei:
- brzegowanie tarcicy i cięcie na deski:
-lamelki do pozycjonowania
- I klejenie mojej pierwszej w życiu klejonki:
Wyszła tak sobie, jak widać na załączonym obrazku. Musiałem odciąć jedną deskę i skleić na nowo, szczelina jak dla mnie była zbyt duża.
W międzyczasie zrobiłem sobie "dzień nóg"
Zawsze chciałem zrobić ukośnicą wpusty tak, jak to robią jutubery
Wyszło całkiem fajnie i czysto według mnie, nawet na sławetnej ukośnicy metabo:
Jeszcze poskręcanie i pomalowanie poręczy do opierania drabinki z rurki 3/4:
Pod łóżkiem ma docelowo być szafa na ubrania, więc drabinka musi być przestawna. Takie rozwiązanie wpadło mi w oko gdzieś na jutubie.
I gotowe:
Pod materacem jest przykręcona na sztywno do ramy łóżka ramka z listew sprężynujących z Ikei.