Miałem kiedyś taką piłę co się w niej podobnie działo.
Okazało się , że cała konstrukcja fabryczna była wiotka i w chwili "obciążenia" wszystkie ustawienia szły się paść , łącznie ze spadaniem taśmy.
Nijak tego nie dało się opanować.
Wybebeszyłem z niej silnik , koła , blat i co się dało i została uspawana nowa rama z porządnych profili.
Przy okazji powiększyłem sobie prześwit do 23 cm
Po zmontowaniu i zestrojeniu wszystko ( odpukać w niemalowane) śmiga bez uwag.
Może właśnie tu trzeba się poprzyglądać?