Moim zdaniem, jeśli masz 24 mm, to lepiej najpierw je skleić, a dopiero potem rozcinać. Bo tak: zamiast robienia dwóch klejonek, czyli dwukrotnego ryzykowania, że coś Ci ucieknie o milimetr czy półtora, robisz to tylko raz. Ale nawet błąd rzędu 1 mm jest po obu stronach, czyli żeby to równo zestrugać musisz zjechać łącznie 2 mm. To już masz 22 mm. Zakładając, że bezbłędnie rozetniesz to rzazem 0,6 i tak będziesz niebezpiecznie blisko 2x10 mm, pod warunkiem, że cięcie będzie idealnie na środku grubości. I wtedy jeszcze trzeba obie te cienkie klejonki przepuścić przez grubościówkę albo szlifierkę walcową, żeby uzyskać gładką powierzchnię. Teoretycznie możliwe, ale jest bardzo dużo momentów, w których może Ci się powinąć noga. I margines błędu to 1 mm, bardzo mało.