No widzę, że kolega jest z tych którym zawsze na wszystko starcza i nawet okoliczności losowe ma zaplanowane.
W życiu nie wszystko jest oheblowane lub surowe, zdarzają się stany przejściowe, jak jest w tym przypadku. Oczywiście znajoma wolałaby zatrudnić firmę, sama zamieszkać w hotelu i przeprowadzić się do pachnącego wyremontowanego mieszkania, ale to nie jest ta bajka, w tej by zamieszkać w miarę normalnych warunkach musiała iść na kompromis, i poświęcić w jakimś stopniu jakość, by zacząć normalnie funkcjonować.