Witajcie, pewnie sklejka nigdy tania nie była, ale prosty stół warsztatowy ze sklejki za ponad tysiaka to chyba przesada?!
Jak zwykle najpierw projekt potem rozkrój i szukam materiału.
Narysowałem sobie stół na wzór Grekota z forum. Materiał sklejka 21mm, najtańsza, w dupiszu z klasą, bo to warszat. Wymiary blatu 140x75cm. Planowałem ze sklejki szalunkowej zachęcony ceną - jakieś 180zł za arkusz, ale po obejrzeniu tego w Gdańskich Składach Drzewnych i rozmowie z pracownikiem, ciąć tego własną piłą bym się nie zdecydował. "Panie tam można spotkać gwoździa i beton".
Najtańsza Iglasta już ponad 550zł za arkusz, a mój wymiar stołu powoduje że potrzebuję dwa arkusze.
Więc utknąłem w miejscu i nie wiem co robić, prośba o podpowiedź. Czy zmienić koncepcję, czy zacisnąć zęby i brać, a może zmienić wymiary na 125cm i wykroić z jednego i olać 15 cm z długości. Mam jeszcze pomysł, że może poczekać chwilę i wykorzystać blaty kuchenne, które zaraz będę wymieniał i coś z tego wyrzeźbić, ale stół jest naprawdę przemyślany i wiem że się sprawdza.
Kurna rzadko mam takie pi***ołowate rozterki, ale tym razem utknąłem na dłuższą chwilę, więc serdeczna prośba o wasze sugestie podpowiedzi. Załączam jeszcze rozkroje sklejki.