Kory nie ma czyli już dobrze. Sztorce zamalować, pociąć na deski a lepiej rozłupać promieniowo. Ułożyć z przekładkami w przewiewnym miejscu, przykryć przed deszczem i czekać. Warto poprzekładać co pół roku, może rok.

1. wez drucianke... op***** to dokladnie z syfu piasku ziemi itp i resztek
2. mozesz to pociac jak chcesz albo suszyc w calosci - szuszenie w calosci dluzej potrwa w deskach szybciej..
3. zalamuj sztorce czy zrobisz tak czy srak. Czyli koncowki z jednej i drugiej strony bo tam pekanie sie zazwyczaj rozpoczyna w 95% przypadkow. Zamaluj to na raz gora 2 razy jesli farba jest w miare gesta. jesli wodna to dla bezpieczenstwa objeb to 3-4 razy. Maluj tez ostatnie 5-10cm zaraz za sztorcami w strone srodka.
4. OZI ci pisal zeby nie na deszczu w przewiewnym miejscu, ja dopisze tylko zeby to nie bylo na sloncu. Jakis daszek w cieniu za szopa, domem od strony np. polnocnej zeby sloncem nie walilo. Schnie dluzej ale nie peka albo peka duzo mniej niz centralnie na sloncu.

Zrob przekladki rowne i mozesz kilka deske scisnac oczywiscie z przekladkami lekko pasem do transportu... wtedy ograniczysz krzywienie desek. Oczywiscie pas nie musi byc jak do tira

Najpierw wymysl co z tego chcesz robic! Moze masz jakis pomysl albo plastry albo jakis plotek albo male mebelki. Jesli mamy ci doradzic to napisz nam jakie to mniej wiecej grubosci i wysokosci.
A moze Ty masz jakis pomysl juz na to drewno?

Mebelki, deski do krojenia, tace do serwowania
średnica niewielka to i wyroby małe