Kiedyś rozmawiałem ze stolarzem "schodziarzem" który mówił że montuje wszystko osobno.
Najpierw oddzielnie stopnice później obojętnie jakie ( lacobel, drewno, mdf) podstopnice i że tym sposobem obrobi każde, nawet najbardziej krzywe schody.
Jak dla mnie taki montaż ma same zalety, tylko obawiam się jak to będzie wyglądać, żeby nie wyszedł taki ulep, niestety kosztowny.

może nie idealnie i nie po fachowemu ale powinno się trzymać jak dobrze poklei, schody na beton też się kładzie bez podstopni jak sobie klient wymyśli bez

Jest duża różnica z podstopnicą lub   bez .

Mam przypadek kiedy podstopnica ma być z glazury (biała płytka na całą szerokość) a stopnie drewniane na beton. I zastanawiam się jak to ogarnąć żeby było dobrze.

Ja też się nie znam bo zajmuje się wykonczeniówką na codzień ale takie schody wykonałem dla siebie jakieś trzy  lata temu plus biegi z płytek i jak na razie jest ok. Montowałem na pianę stopień z frezem w ten frez podstopnice z płytki też na piankę żeby nie dzwonił i kolejne trepy miały już frez od dołu i góry tak że nie musiałem idealnie płytki docinać bo siedziała we frezach, pamiętam że dawałem też gumowe paski żeby nie było bezpośredniego styku drewna z płytką. Połowa trepów była od ściany do ściany a połowa z widocznymi bokami, więc było trochę zabawy żeby frezowanie było dobrze wykonane. Dodatkowo w noskach frezowałem pod listwy ledowe.
 A gdy robiłem podstopnice u klientów gdzie schody robili stolarze to najpierw wyrównanie wysokości trepów później płytka i dopiero stolarz dawał trep na końcu co uważam za złą kolejnosc ponieważ zazwyczaj płytki są krzywe i  później trzeba bawić się z dopasowaniem trepa żeby nie było dużej szpary po bokach a jak by były najpierw trepy to płytke można dociąć idealnie i nie będzie widać tej krzywizny jak ją postawimy na trepów.

Płytka siedzi we frezach na podkładkach gumowych plus pianka montażowa.