Strugalem wczoraj "banany" na krótkiej strugarce (blaty po ok 50cm).

Strugalem wklesłością i wychodził większy banan, głównie od strony której zaczynałem.
Myślałem że to wina ustawienia stołu, noży, ale sprawdziłem i nie.

Jako że jestem amatorem wymyśliłem u, że wina są te krótkie stoły. Decha 1,2m była początkowo podparta tylko z przodu, końcówka banana była poza stołem, dlatego początek wklęsłości też leżał na blacie. Stąd to powiększenie banana na początku deski, później jak końcówka wchodziła na blat to podnosiła deche i do czasu kiedy przód nie spadł to mniej strugalo.
Dobrze myślę?

Teraz jak sobie z tym poradzić?
Mam dwa pomysły:
1) strugać wypukłością o ile będzie ona od początku leżeć na blacie, a drugą stronę na grubościówce. Boję się tylko że z braku doświadczenia będzie mi ciężko nie dociskać początku deski, żeby nie odginać banana. Nie za bardzo czuję jak poprowadzić deskę by jej nie odkształcać i tylko środkiem dociskać, nie bujając jej przy okazji.
2) spróbować strugiem ręcznym zmniejszyć banana i wtedy wrzucić na strugarkę.

Jakieś inne pomysły?
I proszę się nie śmiać, amatorem jestem

Ale strugasz wypukłością w dół czy wklesłością?

Tak jak Piotr napisał.
Jakbyś wypukłe dał do dołu to zrobisz banana tylko trochę mniejszego niż miałeś
Obejrzyj sobie filmy Big johna stolarskie triki z Ameryki i Przemka z kępy marzeń
Fajnie prosto objaśnione.

Proszę



Nie dziękujcie

Można sobie radzić kładąc deskę tak żeby wklęsłość była nad wałem i zestrugać 'połówkę' wygięcia potem odwrócić deskę, czynność powtórzyć i potem po całości już wstępnie wyrównaną.

to dobry sposób na oszczędzanie materiału