Cześć,
Jakiś czas temu zdecydowałem się na ułożenie w całym salonie finish parkietu z racji tego że cenowo wychodził taniej niż klepka, ja jestem z kolei zwolennikiem żywego drewna i plastikowe panele mnie nie kręcą. Wyglądał ładnie do czasu. Teraz po 13 latach jest już trochę podniszczony i trzeba by go odnowić. I zaczynają się schody bo nawet nie miałem pojęcia że tak ciężko znaleźć kogoś, kto zna się na tego rodzaju podłodze. Było kilku speców którzy chcieli cykliniarką już wjeżdżać. Powiedziałem że to jest finish parkiet, nie klepka więc ta warstwa drewna nie jest bardzo gruba. No i temat się kończył bo nie chcieli się podjąć. Nie wiem w ogóle czy ten mój był prawidłowo zabezpieczony, tzn czy po ułożeniu powinno się go jakoś polakierować czy coś. On był po prostu wyjęty z pudełka, ułożony i tyle. Jest to drewno dosyć twarde bo to egzotyk. Pełen parkiet z tego drewna był 4 razy droższy a finish parkiet z tego drewna wcale do najtańszych nie należał. Wrzucam kilka zdjęć jak to wygląda. I teraz chciałbym Was prosić o jakieś rady, co z tym można zrobić i jak powinno się taką podłogę odnawiać. A może znacie kogoś z Warszawy lub okolic Warszawy kto się zna na tego typu podłodze i podjął by się wyzwania?
