Hej
Mała aktualizacja co u nas w sprawie choróbska.
Patryk jest już po przeszczepie. Najważniejsza informacja to!!! szpik pracuje.
Przeszczep był 30 kwietnia i mało brakowało a byłby w dniu jego urodzin 29 kwietnia.
Na początku data przeszczepu była ustalona na ten dzień ale opóźniło się podawanie leków i ostatecznie nowe życie dostał 30.04
Na razie jeszcze żyjemy jak na szpilkach bo to dopiero 6 tygodni ale to już zawsze coś.
Syn pomału odzyskuje siły i już pyta mnie kiedy będzie mógł pomagać przy cięciu kłód, ale teraz czeka go długie i powolne wracanie do zdrowia.
Przez następny rok mamy mieć w domu podwyższone warunki sanitarne, a powrót do normalnego życia z przed choroby zajmie lata.
O powrocie do szkoły przez następny rok też nie ma mowy.
Teraz nie myślimy o tym i żyjemy daną chwilą.
Cieszymy się że jesteśmy w domu całą rodzina, od 6 grudnia do 3 czerwca w domu razem byliśmy może z 10 dni pozostały czas spędziliśmy w szpitalu.
Pobyt w szpitalu w Bydgoszczy był jedną z trudniejszych chwil choroby
oby tam nie wracać.
Jeszcze raz dziękujemy za wsparcie i cieszę się że mogłem wam napisać trochę lepsze wieści.
Dziękuje że jesteście