Rzecz zrobiona własnoręcznie cieszy niesłychanie i należy ją doceniać, więc doceniam ale ...
no brakuje mi w tym stoliku jakiegoś projektowego pazura, czegoś co spowodowało by, że oko na nim się zatrzyma i pogładzi
Nie obraź się Lukaszzz ale on jest taki trochę nijaki/nudny jak dla mnie.
Co można by było zrobić? Może ciut bardziej zdecydowany kąt rozchylenia nóg? Bo dobrze widzę, że one nie są w linii pionowej, czy to tylko takie złudzenie perspektywy?
Dodatkowo zaciąć te nogi po skosem by zwężały się ku dołowi. Dodały by te zabiegi ciut dynamiki tej formie i lekkości.
Może tak o połowę mniejszy promień tego zaoblenia krawędzi, i może nie wszędzie (choć rozumiem jego potrzebę ze względu na dziecko).
Ten stolik projektowo jakby zatrzymał się w pół drogi pomiędzy wiejską prostotą a stylistyką lat 70
.
Skoro to stolik dla dziecka to bym pewnie na tych nogach jakiś kolor, tak w 1/3 wysokości od dołu dodał. Lubie surowe drewno ale ono powinno w sobie coś mieć w rysunku, wyglądzie, bo potrafi być też nudne.
Ładność prostych mebli bierze się z proporcji, skontrastowania i współgrania elementów, które są od siebie zależne .. to jak utwór muzyczny - no musi mieć jakiś rytm i melodię.