Chciałbym się podzielić opisem mojego ostatniego projektu czyli szachownicy.
Tak jak w tytule składa się ona generalnie z samej planszy której budowę można porównać do fikuśnej deski do kojenia oraz pudła na figury które jest niczym innym jak grubą ramą obrazu.
Sam pomysł nie jest mój, wzorowałem się na projekcie Shauna Boyda.
Ale do rzeczy i po kolei:
Szachownicę zrobiłem z orzecha amerykańskiego (ciemne pola) orzecha włoskiego (jasne pola) plus wstawki z czereśni między wszystkimi polami i wokół samej planszy.
Przyjąłem wielkość pola 5x5cm - podyktowane to zostało absolutnie niczym
po prostu łatwa cyfra do zapamiętania.
Tak wiec zacząłem od pocięcia materiału na paski grubości 5cm i zrobieniu najzwyklejszej pasiastej klejonki. Między każdy pasek włożyłem cienką (1mm) wstawkę z czereśni - nie ma to żadnej konkretnej funkcji oprócz estetycznej.
Gdyby ktos chcial powielić ten projekt to radzę dwie skrajne deski czyli jedną „białą” i jedną „czarną” zrobić minimalnie szersze np 55mm - dzięki temu na koniec będzie łatwiej sformatować wielkość docelową samej planszy nad czym ja sie musiałem gimnastykować żeby nie stracić boków a i tak skrajne pola ostatecznie wyszły 49x50mm Właśnie przez to ze nie zostwilem sobie zapasu na skrajach.
Po wyschnięciu pasiastej klejonki tniemy ją na 50mm paski uzyskując piękne kwadracikowane deseczki.
Co drugą obracamy o 180st i już oczom ukazuje się piekna szachownica.
I teraz ważne: jeśli umiecie robić idealne klejonki gdzie wszystko jest perfekcyjnie równe śmiało można kleić całość pamiętając o wstawkach z czereśni jak w pierwszym etapie.
Ja poszedłem na łatwiznę i żeby sobie uprościć zabawę drugi etap podzieliłem na dwie części po 4 paski - dzięki temu po ich sklejeniu mogłem je przepuścić przez grubościówkę i uzyskać równiutką powierzchnie po czym zostało tylko sklejeniu obu połówek z obowiązkową czeresniową przekladką i gotowe
Tak uzyskaną szachownice nakleilem na 10mm MDF celem usztywnienia całości i zmniejszenia własnych obaw o to ze z czasem wszystko się powygina.
Obramowanie to cięte na 45st dwucentymetrowe listewki z doklejoną jakżeby inaczej wstawką z czereśni. Ładne ukryły przemycony paskudny MDF.
Na koniec zostało zrobienie na frezarce fazy 45st wokół całej ramki no i masa szlifowania żeby bylo turbo hiper płaskie.
Oznakowanie pol zrobiłem stemplami do znakowania produktów skórzanych.
Czas na pudło na figury: tutaj nie ma jakiejś filozofii, 4 „kantówki” orzechowe zyskały rowki (nie pamietam fachowej nazwy): z jednej strony na dno a z drugiej na szachownice które pełni role wieka.
Do górnych wycięć wkleiłem po raz setny wstawki z czereśni /tutaj ciut grubsze/ po czym jak w typowej ramie obrazowej wszystko obcięte na 45st - uwaga żeby pamiętać mierząc długość boków ze szachownica wchodzi w ten rowek.
Do klejenia nie używałem żadnych wzmocnień typu kołki czy lamelki - powierzchnia klejenia jest tak ogromna ze nie ma bata żeby to puściło.
Po sklejeniu ustawiłem swój ulubiony kąt na pilarce czyli znowu 45st i zrobiłem mega wielkie fazowania całej ramki żeby nadać trochę lekkości temu klocowi.
Na koniec docięcie mdfu na dno, szlifowanko i wycięcie na stołówce czterech cienkich „przegródek” na szachy - montowane na wcisk. Plus filc na dno ale to się przykleja dopiero po wykończeniu.
Zostały same figury i piony.
Białe z klonu kanadyjskiego a czarne z tego samego orzecha co czarne pola.
Tutaj większość roboty zrobiona na pilarce stołowej, piony zrobione z listewek 16x16mm, figury 25x25mm
Wycinanie rowków ozdobnych na głębokość 3mm to sama przyjemność, różne skosy to jak zwykle wariacja nt 45st - dotyczy to zarówno skoczka, króla jak i hetmana. Tylko goniec ma mocno ostry kąt który był ścięty na taśmówce.
Potem już tylko milion godzin ręcznego szlifowania i figury gotowe.
W planach miałem nawiercenie każdej figury od spodu na jakieś 10-15 mm i wklejenie tam kilku nakrętek celem obciążenia figur ale uznałem ze są na tyle stabilne że nie chce mi się z tym pie...yć
Na koniec jedna warstwa Rubio i gotowe.
Zajęło to lacznie z 20 godzin roboty
Obyło się bez większych wtop choć tak jak pisałem żałuje ze nie zostawiłem skrajnych pasków szerszych żeby moc je dociąć już po sklejeniu całości.
Tradycyjnie można zobaczyć poszczególne etapy na filmiku.
Z chęcią wysłucham wszelakiej krytyki żeby móc coś ulepszyć następnym razem:)
