Panowie wczoraj zakleilem ten blat, dziś rano jak zdrapalem klej okazało się że w 2-3 miejscach są małe szczelinki spowodowane najprawdopodobniej przy struganiu gdzieś mi się przechylił lekko bo jednak samemu ciężko było go utrzymać...
Mam plan taki żeby wydłubać resztki kleju i nałożyć tam szpachlówki tytana z pyłem drzewnym i odrazu szlifować żeby pył z naturalny się wbił w to miejsce. Robiłem tak czasem jak miałem kiedyś beznadziejna wyrowniarke i naprawdę nie było widać nic ale może macie jakieś magiczne sposoby o których nie pomyślałem
Żywica zamówiona ale to tylko niewielkie pęknięcia więc sprawnie myślę na jeden lub dwa razy się uda i będzie kawał porządnego blatu