Zbliżam się powoli do końca z budową krzesła, więc czas odświeżyć wątek. Nie chciałem Was zanudzać rzadkimi aktualizacjami, więc zbiorczo na koniec pójdzie cała relacja.
W czasie budowy pojawiło się kilka innych rzeczy w czasie wolnym, które przedłożyłem nad budowę mebelka. Ale zanim się zabrałem za pracę pomyślałem, że przydałoby się nowe ostrze do zdzieraka, żeby sobie ułatwić nieco pracę. Przy okazji zrobiłem nożyk traserski ostrzony po jednej stronie (stal to sw7m).
Jak już robota wystartowała zająłem się wymiarowaniem nóg:
Po nogach nadanie kształtu oparciu, wstępnie zdzierakiem, wykończenie ośnikiem:
I tu pojawia się kolejna przerwa, koledze się urodziło dziecko i w ramach prezentu gryzak (finalnie jeszcze wykończony olejem lnianym):
Sezon nalewkowy w pełni, aż żal było nie skorzystać:
Powrót do pracy nad nogami:
Ale jednak była kolejna dostawa pigwowca:
Teraz już praca nad krzesełkiem wre na całego:
Nadawani łuku na tylnych nogach (zdzierak/ośnik):
Sprawdzenie możliwości zdzieraka, nóż wystawiony na nieco ponad milimetr. Aż ręka boli jak wiór idzie:
Nogi wstępnie zrobione, siedzisko też gotowe:
Przygotowanie kolejnych elementów:
Pierwsze przyłożenie, żeby zobaczyć co w ogóle wyjdzie:
No i to czego nie lubię, bo nie umiem
Ale jest lepiej, jeszcze kilka projektów i może się nauczę:
Przymiarka oparcia:
No i tu pojawiła się refleksja, jak ja to teraz dopasuję do gniazd z nogach. Tak mi się dobrze strugało łuk oparcia, że zupełnie nie pomyślałem co dalej. W końcu po wielu bojach i płaszczyznach referencyjnych z płyt meblowych udało się coś zrobić:
No i czas złożyć to na połączeniach, podłokietniki w planach do zmierzenia na końcu, aż tak sobie nie ufałem, że wyjdzie to dobrze licząc łuk tylnych nóg:
Powoli zmierzam do końca, fazowanie krawędzi:
Wszystko gotowe, czas pomyśleć o klejeniu:
Póki klej schnie można zrobić zamki:
Czeka mnie jeszcze szlifowanie i olejowanie. W najbliższych dniach krzesełko już będzie gotowe do użytku i wtedy ostatnia porcja zdjęć