Wasze projekty > Krok po kroku

Przydomowy ogród zimowy

<< < (2/10) > >>

ozi:
Co tu dużo pisać. Zawodowa robota.
Projekt, wykonanie  - I klasa.



seler:
Czekam na dalszy ciąg, mam do wykonania identyczną tylko 3,3x3,3m...

Lechu:
Czerwiec 2018

Po wykonaniu konstrukcji dachu przyszedł czas na finalne zwymiarowanie i zamówienie formatek szklanych które posłuża do przykrycia dachu.

W oczekiwaniu na wykonanie szyb przez producenta postanowiłem spróbować swoich sił i wykonać pierwsze w swoim życiu "okno". A właściwie witrynę, tj. nieotwierane okno. Postanowiłem, że spróbuję wykonać coś na kształt profilu Euro. Przy czym zamiast frezarką dolnowrzecionową i kompletem frezów za milion $, miałem do dyspozycji jedynie pilarkę stołową Boscha i ręczną piłę typu Ryoba.  ;)

Efekt do przewidzenia. Myślę że markowi producenci okien mogą póki co spać spokojnie - z rynku ich nie wysadzę.
Mimo to jestem zadowolony z efektu końcowego. Szczególnie jeśli wezmę pod uwagę oszczędności jakie udało mi się wygenerować. Witryna ma prawie 5m2 (szer x wys: 1840 x 2620mm), więc zamawiając u producenta zapłaciłbym woreczek guldenów. A tak praktycznie drewno miałem z pozostałości po konstrukcji ogrodu a szyba była w całkiem dobrej cenie, zamawiając z dobrym rabatem wraz z resztą szklenia na dach ogrodu.

Brakuje zdjęcia finalnej witryny już zamontowanej na miejscu - do nadrobienia. Niestety witrynę kończyłem pod mega presją w dniu, kiedy przywieźli mi szyby na montaż i nie było czasu na zdjęcia.

Grunt, że po osadzeniu w murze, witryna wyszła równo (tj. kąty 90 stopnia zachowane) i zamówiona szyba pasowała  :)

oldgringo:
No stary. Robi wrażenie. Mega projekt i wykonanie. Szacun.
Jak widać, sprzęt ma znaczenie drugorzędne. Jak ktoś ma skila, to wszystko zrobi.

Lechu:
Lipiec 2018

A dokładnie 23 lipca 2018. Najważniejszy dzień w całej historii budowy. I przy okazji jeden z najbardziej stresujących dni w moim życiu. Szklenie dachu. Szyby dotarły kilka dni wcześniej i wylądowały na podjeździe przed domem.

Żeby przetransportować szyby ważące kilkadziesiąt-kilkaset kg na tył domu i zamontować musiałem ściągnąć cały park maszynowy (dźwig i 2 wózki samojezdne transportowe). To jest ten etap prac który rozwalił mi budżet całego projektu bo nie przewidziałem go na początku. Wyszedł brak doświadczenia. Generalnie decydując się na szyby na dach o powierzchni ponad 2m2 każda i w dodatku dwukomorowe (z czego dolna szyba klejona; łącznie 4 szyby: 6mm + 6mm + 2x4mm) - byłem skazany na zamówienie specjalnego dźwigu do zamontowania tych szyb na dach. Każda formatka to grubo ponad 100kg.

Szyba do opisanej wcześniej witryny to prawie 250kg!

Dzień był mega stresujący bo prace dłużyły się niesamowicie (transport każdej szyby na tył domu, wąskim przesmykiem i po rampie w dół), licznik godzin pracy wynajętych maszyn pykał, a w dodatku po południu zaczął wiać wiatr....  :(

Generalnie niewesoło. Ale jak już się udało - to satysfakcja ogromna. Szczególnie że wszystkie szyby pasowały na swoje miejsce. Łącznie z moją prawie 5m2 witryną :)

Zdjęć nie ma zbyt wiele - ale nie bardzo była możliwość fotografowania wszystkiego. Trzeba było uważać na palce obsadzając każdą szybę aby nie obcięło...

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej