No i stało się faktem....rok temu chciałem zrobić wychodek na działkę ale nie miałem czym....zaczęło się kupowanie gratów i powstała mini stolarnia....ci najbardziej życzliwi w forum mówili że wszystko robię tylko nie wychodek:))) przyszedł i czas na niego....calutki wyheblowany......starałem się jak mogłem ale pitolenia mało nie było zwłaszcza z transportem bo musiałem odkręcić sporo desek bo się ciężki zrobił jak czołg ....no ale nic...jest i już   pozostało jeszcze coś na dach rzucić ale to już pikuś

A gdzie okienko - serduszko?

Ale dziurę pod spodem żeś wykopał? 

"prawdziwy" powinien być bardziej nieszczelny, deski bite rzadziej , ciut większe przerwy.

No widzę parę błędów:
- brak serduszka  😁 w drzwiach
- kibel ma być ochydny aby w nim nie przesiadywali  😁 a nie jest
- nad drzwiami ma być otwór aby muchy miały gdzie wylatać  🤣
- wewnątrz brak gwoździa na papier a w drzwiachy gwoździa wieszaka na palto/marynarkę 😁🤣 nie tam jakiesy uchwyty wieszaki tylko !!!!! gwóździe 🤣
Ogólnie może być god job 👍

A plakaty chociaz sa w srodku?

dołem też daj jakąś szparę żeby zug był

Nie zapomnij pociac gazet w kwadraty