Autor Wątek: Strugnica Roubo - budowa  (Przeczytany 1766 razy)

Offline piotr.pzn

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 884
Strugnica Roubo - budowa
« dnia: 2021-11-01 | 00:38:41 »
Wrzucam obiecaną fotorelację z budowy strugnicy. Wreszcie, po roku korzystania z forum jest okazja, żeby też czymś się podzielić. Strugnica wygląda na prostą w budowie, bo ma prostą formę, ale dla mnie akurat już tak prosto z budową nie było. Dlatego postanowiłem, że warto to jakoś spisać, może komuś się przyda. Będzie dosyć opisowo, i dla jakiegoś porządku i choćby ze względu na ilość zdjęć, podzielę to na kilka postów żeby was zanudzić na śmierć. No to zaczynamy.
Mocne postanowienie budowy strugnicy, najlepiej całej z buczyny, nosiłem w sobie już od jakiegoś czasu. Naczytałem się wcześniej internetu o tych strugnicach, i jedni piszą że najlepiej to jak strugnica będzie cała z buczyny, dębu czy jesionu, niech waży jak najwięcej itd. Ale są też przecież strugnice całe z sosny. Na pewno widzieliście takie choćby u Chrisa Schwarza czy innych ludzi z IG/YT. Albo strugnica typu Nicholson, która z tego co czytałem, z czystego pragmatyzmu - historycznie była robiona na szybko z dostępnego pod ręką iglastego drewna przez traperów w dopiero powstających osadach Ameryki. Czasem też pojawiały się jakieś opinie żeby w ramach oszczędności dół zrobić z iglaka, a tylko blat niech będzie solidny i ciężki. Ale mniejsza o teorie.
No i powstanie strugnica typu Roubo. Względy praktyczne tu nie decydowały w ogóle, prawda jest taka że strugnica dowolnego typu byłaby lepsza niż mój dotychczasowy stół montażowy na kółkach. Wybrałem Roubo, bo mi się po prostu podobała stylistyka. Z tego samego powodu imadło Leg Vise chciałem żeby miało mechanizm nożycowy zamiast prostszych, tradycyjnych przetyczek. Oryginalnie blat takiej strugnicy powinien pewnie być zrobiony z kawała kłody lub dwóch, no ale teraz skąd je wziąć.
Yeah, well, you know, that’s just, like, your opinion, man.

Offline piotr.pzn

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 884
Odp: Strugnica Roubo - budowa
« Odpowiedź #1 dnia: 2021-11-01 | 00:41:14 »
Decyzję co do materiału z którego będę budował podjąłem, gdy pojechałem po tarcicę sosnową w drugiej klasie na zupełnie inny projekt i trafiłem fajne sosnowe dechy, z ładnego promieniowego przetarcia, z prostymi słojami. Specjalnie kupiłem więcej z myślą, że materiał pójdzie w pierwszej kolejności na nogi i łączyny do strugnicy.
Jak widzicie na zdjęciu z przymiarek stelażu przed klejeniem, stelaż wygląda na jakby niekompletny, bez górnych poprzecznych łączyn. Większość nowych strugnic Roubo, jakie widziałem w internecie ma te łączyny. U mnie ich nie ma, w wyczytanej teorii niepopartej praktyką jest na to wytłumaczenie. Dzięki temu że łączyny są tylko na dole nóg, pomiędzy blatem a łączynami jest spora nazwijmy to dźwignia, która pozwoli by stelaż i blat dość elastycznie dostosowywały się do siebie, w razie gdyby blat miał się w przyszłości zwichrować lub sezonowo rozszerzać i kurczyć. No cóż, ja tam nie wiem, zobaczymy.

Robiłem chyba trochę nie po kolei, bo najpierw zrobiłem elementy stelażu, czyli nogi i łączyny. Był to akurat najprostszy etap prac, przy zachowaniu pewnych wytycznych. O co chodzi:

Wszystko będzie montowane na czopy i wpusty i będzie zakołkowane przelotowo. Blat planowałem ok 1800x600, bo taki akurat mi się ładnie zmieści w warsztacie. Wysokość całkowita: 880mm. Grubość blatu ok 80mm, więc długość nóg wyjdzie ok 800mm plus czopy. Założony przekrój nóg to 80x120mm, łączyny krótsze 75x120mm i dłuższe 50x120mm. Dokładna długość łączyn wyjdzie w zależności od tego jak szeroki zrobię rozstaw gniazd w blacie i od dokładnej końcowej szerokości blatu. W grę wchodziły elementy robione z klejonek, bo dysponowałem tarcicą 50mm, i tak sobie to sprytnie wymyśliłem:
Przekrój nóg ma być 80x120, więc klejonki na nogi robiłem z dwóch elementów dostruganych na wymiar: 40x120, jeden z nich trochę dłuższy wystawał poza płaszczyznę klejenia, więc od razu pełnił rolę idealnie dociętego czopa. Podobny myk zrobiłem z długimi łączynami, krótszy element miał 1000mm długość, co już determinowało przyszły rozstaw gniazd w blacie. Jedynie krótsze łączyny zrobiłem jako nadwymiarową klejonkę i z docięciem czopów poczekałem aż blat będzie gotowy.
Yeah, well, you know, that’s just, like, your opinion, man.

Offline piotr.pzn

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 884
Odp: Strugnica Roubo - budowa
« Odpowiedź #2 dnia: 2021-11-01 | 00:44:50 »
Czas na opis mechanizmu nożycowego X-cross do imadła. Jest to bieda-wersja i tak najtańszego (100 euro) modelu Benchcrafted Crisscross 14. Jest o tyle spoko, że to najkrótszy dostępny mechanizm i bezinwazyjnie mieści się między śrubą imadła a gniazdami i czopami w nodze. W tych większych modelach imadeł Benchcrafted chyba głównie z tego powodu nogi i łączyny są dodatkowo skręcane dołączanymi przez nich do zestawu śrubami.
Do wykonania użyłem:
Pręt nierdzewny 10mm
Płaskownik stalowy 20x4 mm – do wykonania ślizgów pod nożyce
Płaskownik stalowy 25x12 mm – do wykonania ramion nożyc
Żeby mieć pewność, że ramiona nożyc wyjdą identyczne, grubsze płaskowniki złączyłem razem ściskami. Odrysowałem półokrągłe kształty na końcach, wstępnie poprzycinałem szlifierką kątową, ostateczny kształt nadałem wyciskając ostatnie soki z Schepacha. Na koniec trzeba zrobić dwie dziurki 10mm na pręt nierdzewny. Jedna idealnie na środku, druga na końcu na środku zaokrąglenia. Oryginalnie w Benchcrafted długość nożyc to jest 362mm, ja też uzyskałem ten wymiar. Długości prętów 10mm: jeden krótki, minimalnie szerszy niż ramiona nożyc + podkładka miedzy nimi. Dwa kolejne dostosowane szerokością do nogi i docisku.
Ślizgi pod nożyce zrobiłem z płaskownika 4mm. Pełni on dwie funkcje. Pierwsza, oczywista, nie wyrabia się drewno pod obciążeniem nożyc. Druga – płaskownik ma delikatnie odchylać dół mechanizmu, tak że pomiędzy nogą strugnicy a dociskiem imadła wytwarza się delikatny „negatyw”, co wzmacnia siłę ścisku. Jednak 4mm na każdą stronę to zdecydowanie za dużo i efekt jest taki jak na poniższym filmiku. Dlatego w miejscu osadzenia ślizgów musiałem później pogłębiać gniazda żeby chodziły bardziej równolegle. Jeśli przy budowie zachowacie ww. wymiary nożyc to spokojnie możecie dać np. 2mm płaskownik i powinno być dobrze albo przynajmniej będzie potem mniej pracy z pogłębianiem gniazd. 
« Ostatnia zmiana: 2021-11-01 | 09:40:30 wysłana przez piotr.pzn »
Yeah, well, you know, that’s just, like, your opinion, man.

Offline piotr.pzn

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 884
Odp: Strugnica Roubo - budowa
« Odpowiedź #3 dnia: 2021-11-01 | 00:46:08 »
Zęby do wysuwanego z blatu „planing stopa”.  Zdjęć z obróbki metalu nie mam, ale to myślę względnie prosta robota. Wymiarowo wyszedł mi trapez ok 6x6x8cm. Ja użyłem płaskownik 4mm. Trochę trasowania, płaskownik w imadło, szlifierka kątowa w dłoń, potem pilniczek, dwa sfazowane otwory pod śrubki m6, nakrętka młoteczkowa z hurtowni meblarskiej i gotowe. Jak widać zęby nie wyszły jakoś idealnie, ale czarna farba wszystko przykryje i nikt nie będzie widział różnicy. Krawędziak na którym będą spoczywały zęby jest lekko zacięty pod kątem paru stopni, tak by ograniczyć ryzyko trafienia w planing stop nożem struga. Odcięty klin posłużył mi później do podłożenia go na wiertarce stołowej pod krawędziaka tak, żeby idealnie przenieść kąt przy wierceniu otworów pod śruby i nakrętkę młoteczkową. 
Yeah, well, you know, that’s just, like, your opinion, man.

Offline piotr.pzn

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 884
Odp: Strugnica Roubo - budowa
« Odpowiedź #4 dnia: 2021-11-01 | 00:47:13 »
Śruba do imadła. Początkowo nie chciałem sam robić śruby do imadła, chciałem znaleźć gotową starą śrubę na olx. Jednak to nie taka prosta sprawa, bo większość śrub jest od innych, bardziej typowych w naszych okolicznościach przyrody imadeł i się delikatnie różnią budową. W końcu udało mi się znaleźć niedaleko od Poznania śrubę która powinna pasować do mojego projektu. Kupiłem taką jak widać i teoretycznie mógłbym ją założyć i powinno być ok. Jednak w projekcie noga strugnicy miała być sosnowa, a docisk do imadła z dużego, bukowego elementu (80x180x780mm) i nie chciałem by cały ciężar imadła opierał się na dwóch śrubach wkręconych w sosnową nogę. Potrzebowałem dorobić drugą nakrętkę, żeby rozłożyć ciężar. I tu zaczęły się schody, bo śruba miała nietypowy gwint 28x7 i nie ma takich śrub do kupienia - standard to 28x5, a żaden tokarz nie chciał mi tego dorobić.
Ostatecznie kupiłem nową półmetrową śrubę trapezową 28x5, dałem tokarzowi do przetoczenia kawałek gwintu, założył tuleję 28x80mm (żeby pasowała na przelot do docisku imadła) i dopasował trójnik i flanszę ze starej śruby. Osadzenie śruby w nodze strugnicy na dwóch nakrętkach z dospawanymi flanszami. Na zdjęciach flansze są jeszcze nie przyspawane, ale i tak już widać jak wszystko jest zmontowane. Przednia (prostokątna) będzie wpuszczona w nogę i zlicowana od czoła, tylna (okrągła) będzie przykręcona jako ostatni element już na sam koniec montażu imadła. Czyli najpierw zmontujemy całe imadło do kupy bez tej ostatniej nakrętki. Później ją delikatnie nakręcamy, śruba cały czas ma delikatny ruch, więc szukamy miejsca w którym śruba najluźniej chodzi, dopiero wtedy odznaczamy szydłem dziury pod wkręty, robimy nawierty w odpowiednich miejscach i dopiero wszystko przykręcamy na stałe.
Yeah, well, you know, that’s just, like, your opinion, man.

Offline piotr.pzn

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 884
Odp: Strugnica Roubo - budowa
« Odpowiedź #5 dnia: 2021-11-01 | 00:48:35 »
Z kupionej na olx śruby do użycia został mi tylko trójnik od pochwytu i zewnętrzna flansza, więc trochę je oczyściłem i pomalowałem razem z pozostałymi elementami imadła i planing stopem. Szczotka na wkrętarkę, odrdzewiacz, odtłuścić, podkład, na koniec 2 x czarny mat.
Yeah, well, you know, that’s just, like, your opinion, man.

Offline piotr.pzn

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 884
Odp: Strugnica Roubo - budowa
« Odpowiedź #6 dnia: 2021-11-01 | 00:51:21 »
Zabieramy się za budowę blatu. Na blat załatwiłem tarcicę buk parzony 50 i 60 mm. Dechy pociąłem na szerokie na ok 9-10 cm lamele, tak żeby docelowo wycyrklować z grubością blatu na ok 8 cm. Lameli nie robiłem na żadną określoną grubość, tylko starałem się z każdej lameli wycisnąć praktycznie ile się da, tak by do klejonki trafiło możliwie jak najmniej elementów. Tak więc grubości lameli wahają się od 40 do 55 mm. Na konkretną szerokość – 40 mm strugałem tylko po dwie skrajne lamele, tak by miały identyczną grubość jak nogi z czopami. Dokładnie to wyszły nawet jakiś pici kłak węższe niż nogi, co  będzie pomocne przy późniejszym pasowaniu blatu z nogami. Dodatkowo przed klejeniem przygotowałem sobie na pilarce z sankami gniazda na nogi i planing stopa, żeby zaoszczędzić sobie dłutowania w buczynie. Tak jak widać na zdjęciu 05, w gnieździe na planing stop trzeba było wygładzić ślady po zębach pilarki. Dodatkowo zdecydowałem się do rozłożenia tego gniazda na trzy elementy, co zagwarantowało mi równoległość  płaszczyzn i oszczędziło dłutowania na gotowym blacie do minimum.
Klejenie blatu rozłożyłem na trzy etapy. Wyszły więc trzy części blatu, każda szeroka na ok 20 cm. Nie chciałem robić całej klejonki na raz, bo nie chciałem ryzykować, że klej zaschnie zanim wszystko złożę do kupy i poskręcam ściskami. W momencie kiedy to kleiłem, w warsztacie miałem takie solidne 25-26*C, było do powkładania sporo obcych piór, powierzchnia klejenia jest bardzo duża, no i wszystko robiłem sam, więc wolałem nie ryzykować. Dopiero później te trzy części łączyłem ze sobą ponownie.
Jednak kiedy te trzy części blatu leżały już i czekały na dostruganie i złączenie do kupy, stwierdziłem, że jest okazja by całą konstrukcję jeszcze trochę wzmocnić. Każdą z trzech części blatu dodatkowo pozabijałem co jakiś odstęp kilkunastocentymetrowymi kołkami, tak by trzymało je coś mechanicznie, a nie tylko klej. Obcych piór (lamelek) w tym wypadku nie traktuję jako wzmocnienia, tylko pomoc do pozycjonowania elementów.
Kolejny dylemat jaki miałem, to jak połączyć ze sobą każdy z trzech elementów finalnie w jeden blat. Brałem pod uwagę wyfrezowanie po długości rowków i wpuszczenie długiego obcego pióra z grubej sklejki. Jednak nie zdecydowałem się na to rozwiązanie, już piszę dlaczego. Nie ważyłem tych klejonych elementów, ale wierzcie mi, że są ciężkie, więc dosyć niewygodne do wielogodzinnej pracy nad nimi samemu w małym warsztacie. Tak jak pracując samemu nawet udało mi się górę blatu puścić przez strugarkę i wyszły całkiem ładnie, tak ze względu na rozmiar i ciężar nie byłem w stanie uzyskać idealnie prostego kąta na płaszczyznach klejenia. A prosty kąt był tu absolutnie konieczny, bo już miałem przecież przygotowane gniazda pod nogi. Tak więc zostało mi struganie płaszczyzn klejenia ręcznie, co jest o tyle niełatwe, że przecież jeszcze nie mam strugnicy 😊 Elementy do spasowania są spore, ciężkie i nieporęczne, a jeszcze musimy cały czas myśleć o zachowaniu równoległości między sekcjami. Nie mogły wyjść nawet lekko przekoszone, żeby później przekątne między gniazdami na nogi wyszły równe. Tak więc, na wypadek gdyby przygotowanie tych płaszczyzn do klejenia poszło źle, zdecydowałem się na dołożenie kolejnych czopów na łączeniach. Po jednej parze na wysokości nóg, po jednym na środku blatu. Oczywiście doszło sporo kolejnej roboty z przygotowaniem gniazd…
Potem to już z górki 😊 Klejenie blatu w całość, ostateczne dodłubanie gniazda na planing stop, wstępne planowanie blatu.
Pozostała jeszcze tylko kwestia osadzenia jednej nogi w blacie. Ponieważ zdecydowałem się użyć do projektu jednej lameli, która miała trochę kory, ale tak poza tym bardzo fajny przekrój, po pierwszym struganiu fajnie trzymała wymiary, a oprócz tego fajnie się mieniła, więc uznałem, że się nada jako ozdobnik. Z tego powodu musiałem jeszcze trochę podszykować gniazdo tak, by noga nie wisiała w powietrzu i ładnie licowała z oflisem.
Yeah, well, you know, that’s just, like, your opinion, man.

Offline piotr.pzn

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 884
Odp: Strugnica Roubo - budowa
« Odpowiedź #7 dnia: 2021-11-01 | 00:54:16 »
Na pierwszych zdjęciach prace pod gniazda na mechanizm nożycowy do imadła. Generalnie to jest akurat element, który w sumie nie musi być jakiś turbo dokładny, koniec końców i tak będzie schowany w imadle. Przynajmniej nie w całości. Płaskie muszą być kawałki, na których będą leżały ślizgi i dokładnie musi być wykonany zwężany element na górze. Tak samo sporo dokładności wymaga trasowanie i same odwierty na piny do nożyc, jeden w nodze stołu, drugi w docisku imadła. Aby nożyce chodziły w miarę równo, piny muszą być równoległe/prostopadłe we wszystkich płaszczyznach. Jest o tyle trudno, że w moim przypadku otwór fi10mm w nodze stołu ma 120mm długości, a w docisku imadła 180mm.
Otwory na imaki/holdfasty wierciłem w linii i w takiej ilości z założeniem, że w przyszłości w stole może pojawić się małe imadło tylne. Myślałem o wpuszczanym w blat malutkim Veritasie, ale dostępność jest póki co zerowa. Nie jest to jednak koniec świata, mam pewien pomysł na ewentualną budowę takiego imadełka DIY, ale jeszcze zobaczymy czy w ogóle będzie potrzebne. Póki co mam w planie dorobić lub dokupić taki śmieszny imak veritasa z bocznym dociskiem regulowany na śrubie. Materiał można też zblokować pomiędzy dwoma imakami plus klin. Kolejną opcją, jest to co widać na zdjęciu 10 i 11. Od przodu materiał jest oparty o planing stop, od tyłu przykłada się zaciętą pod kątem 90* deseczkę i blokujemy ją holdfastem. Można śmiało strugać, a materiał jest zaparty praktycznie jak w imadle. Osobiście jestem mega zaskoczony tym patentem i bardzo mi się spodobał.
Teraz można przygotować w nogach gniazda pod łączyny. Celowałem, żeby zaczynały się ok 10 cm nad ziemią, jednak nie mogłem sobie ot tak po prostu uciąć nóg na 800mm, radośnie odmierzyć 100mm nad glebą i zacząć dłutować, ponieważ blat nie ma idealnie tej samej grubości w każdym miejscu. Struganie blatu od spodu, tak by był idealnie płaski i równoległy do górnej powierzchni mija się z celem. Blat od spodu jest tylko oczyszczony, wystrugany względnie na gładko, a zupełnie płaski jest tylko w miejscu styku z nogami. Tak więc punktem odniesienia do odmierzenia długości nóg jest góra blatu stołu i odmierzamy z nogami wetkniętymi w blat. Wtedy docinamy każdą z nóg i dopiero można od dołu trasować gniazda pod łączyny. Gniazda osadziłem tak, by po włożeniu łączyn był lekki naddatek, żeby było z czego strugnąć i się potem wszystko ładnie licowało.
Na zdjęciu 09 – w projekcie z taką ilością dłutowania wielkich gniazd, cichym bohaterem zostało dłuto o szerokości 45mm, czyli taka mała łopatka.
Wszystkie połączenia na czopy w strugnicy na koniec pozabijałem na przelot kołkami bukowymi 10mm, otwory w czopach zrobiłem z przesunięciem ok 1mm, tak by kołki samoistnie dociskały połączenie na ile to możliwe.
Na koniec dałem najpierw olej z Juli, ale okazał się strasznym nieporozumieniem, więc jeszcze musiałem odczekać aż dziadostwo odparuje wodę, jeszcze raz delikatnie dostrugać blat, i wykończyć wszystko olejem lnianym.
Cała strugnica jest przeszlifowana papierem 120 i na to olej lniany, wszystko póki co się ładnie mieni i jest przyjemnie gładziutkie w dotyku. Za wyjątkiem blatu. Blat po splanowaniu tylko pr******chałem strugiem nr 7 z minimalnie wysuniętym nożem, ruchami w poprzek włókien. Uzyskana powierzchnia jest w dalszym ciągu płaska, ale jednocześnie jest delikatnie szorstka i fajnie trzyma się do niej materiał. Sam jestem ciekawy jak będzie się sprawować w dłuższej perspektywie. Przed finalnym montażem spód blatu potraktowałem w ten sam sposób, żeby chłonął olej w tym samym stopniu co góra blatu.
Yeah, well, you know, that’s just, like, your opinion, man.

Offline piotr.pzn

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 884
Odp: Strugnica Roubo - budowa
« Odpowiedź #8 dnia: 2021-11-01 | 00:55:55 »
Dorzucam jeszcze szkice z podstawowymi wymiarami.
Yeah, well, you know, that’s just, like, your opinion, man.

Offline piotr.pzn

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 884
Odp: Strugnica Roubo - budowa
« Odpowiedź #9 dnia: 2021-11-01 | 00:56:22 »
Kurcze, jak by wydrukować te moje wypociny, objętościowo by wyszło pewnie coś jak Janko Muzykant. Mam jednak nadzieję, że komukolwiek coś z tego tekstu się przyda. Tego typu strugnica wygląda może i na całkiem prostą w budowie, ale w praktyce okazuje się, że to jednak całkiem wymagający projekt. Tak przynajmniej było ze mną, myślałem że pójdzie trochę łatwiej i szybciej. Jednak jest to też sporo fajnej nauki i mam nadzieję, że doświadczenia z jej budowy też zaprocentują w przyszłości. Na pewno było by dużo łatwiej, jeśli już się dysponuje gotowym stabilnym miejscem do strugania i dłutowania. No tak, tylko po co wtedy budować strugnicę 😊 W każdym razie, gdyby ktoś z was chciał budować coś podobnego i miał więcej pytań, śmiało pytajcie. Jeśli będę umiał, to chętnie podpowiem.

TL;DR
Yeah, well, you know, that’s just, like, your opinion, man.

Offline Meksykanin

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1558
  • Nulla dies sine linea
Odp: Strugnica Roubo - budowa
« Odpowiedź #10 dnia: 2021-11-01 | 05:43:24 »
Wielką przyjemność sprawiłeś mi swoją relacją! :)

Taka forma dokumentacji najskuteczniej przemawia do mojej wyobraźni. Nieporównanie bardziej odpowiadają mi zdjęcia od filmów, więcej z nich wyczytuję. Po lekturze zauważyłem, że opis czytałem bardziej jako wciągającą opowieść o Twojej przygodzie niż jako informacje techniczne o budowie strugnicy. Dziękuję za wysiłek włożony w stworzenie tej relacji i podzielenie się nią na forum.

Podziwiam Twoje przygotowanie do realizacji projektu: ‘research’, przemyślenie rozwiązań pod kątem własnych potrzeb i upodobań, uważność na rozmaite aspekty. Podziwiam Twoją staranność wykonania i dbałość o wykończenie. Z detali to cenię odręczne rysunki, przy linijce lub bez, więc z sympatią odebrałem na koniec relacji Twoje rysunki na kartkach.

No i bardzo mi się podoba efekt. Twoja strugnica jest w moim stylu. Dla mnie Roubo (klasyczna lub modyfikowana) jest najbardziej proporcjonalna, najzgrabniejsza no i mega wygodna.

Gratuluję. Niech Ci służy i praca przy niej niech daje Ci dużo satysfakcji.
Kto chce, szuka sposobu; kto nie chce, szuka wymówki.

Offline Daraas

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3471
Odp: Strugnica Roubo - budowa
« Odpowiedź #11 dnia: 2021-11-01 | 07:43:45 »
Podziwiam ... kupa roboty, mnóstwo czasu i potu ... ale efekt przezaje...sty :) nie rozwijam pochwał bo brak mi słów ... ;)

Offline yarkow

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 570
Odp: Strugnica Roubo - budowa
« Odpowiedź #12 dnia: 2021-11-01 | 08:02:52 »
Brawo Ty!  :)
Piękna robota!

Offline Mery

  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10307
    • sklep www.gizmogaraz.pl
Odp: Strugnica Roubo - budowa
« Odpowiedź #13 dnia: 2021-11-01 | 08:57:44 »
mega robota, piknie się ogląda ale tylko Ty docenisz ją na prawdę wiedząc ile pracy Cię ona kosztowała :)

Offline M.ChObi

  • Moderator Globalny
  • Kornik - Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7868
Odp: Strugnica Roubo - budowa
« Odpowiedź #14 dnia: 2021-11-01 | 16:43:42 »
Myślę że gitez majonez to za mało powiedziane .

Gratki . Piękna forma i detale robota na 102 .

Zabrakło ,ew uciekła mi 1 informacja . Jeśli wolno spytać jaki był koszt całkowity użytego materiału i  reszty ?
Nie jestem jak Fyme , ja nie spamuję , piszę tylko małowartościowe posty w znacznych ilościach .