Ostatnio wygrzebałem z piwnicy starą szafeczkę, w której za młodu kitrałem schomikowane słodycze. Jako, że mam do niej sentyment stwierdziłem, że fajnie się nada do balkonowego domku córki.

https://kornikowo.pl/krok-po-kroku/domek-na-balkonie/15/

Jak się potem dopytałem, szafeczka została kupiona przez moich rodziców w Cepelii i swoje najlepsze lata spędziła w ich kuchni. Początkowo myślałem, żeby ją odnowić i zaolejować, ale po odkryciu drewienka skłaniam się do przemalowania na biało, coby przełamać trochę aromat wilgotnej piwnicy .

Co najbardziej mnie zaskoczyło rolę zawiasów spełniają cztery gwoździe. O ile rozwiązanie wydaje się genialne to jednak nie do końca, bo jedna deseczka przez to pękła i teraz ciężko będzie to naprawić bez dalszego rozbebeszania na części. W ramach ulepszenia zastanawiam się nad wrzuceniem tam zawiasów listwowych.