@Teekno, trafiłeś w punkt, bo właśnie te przydasie opóźniały doprowadzenie desek do ostatecznej postaci.
Jestem zwolennikiem przydasi wielokrotnego użytku. Szkoda mi pracy i materiału na robienie jednorazówek. Planuję zrobić taki, jak 3x3 Custom - Tamar pokazuje od 5:00 w tym filmiku:
Widziałem lepsze, ale były sporo droższe albo zajmowały za dużo miejsca, a ten jest dla mnie ideolo.
Ale w tym wypadku nie było wyjścia, musiał być jednorazowy - wziąłem sklejkę opakowaniową ostatniego sortu, położyłem na niej moją dechę, przykręciłem wokół niej poziome dystanse (w tym przypadku 3 cm), a do dystansów przykręciłem ścianki. Okazały się trochę za wysokie i było trochę niewygodnie, więc mam nauczkę na następny raz. Rowek wyszedł niecoza wąski, więc przykleiłem do ścianek na taśmę dwustronną listwy 5 mm i zrobiłem drugi przejazd. Nie wyszedł idealny, dużo się nauczyłem i następnym razem będzie lepiej. A tę "miseczkę" do której prowadzi rowek wyfrezowałem tak, że ta sklejka opakowaniowa ma na środku otwór, który ustawiłem odpowiednio na desce i złapałem wszystko ściskami do stołu. Tym razem zmieniłem frez na szerszy z łożyskiem (made in China, ofkors) i ognia po tej zaimprowizowanej przykładnicy.
Frezowałem ostrożnie, bo ogranicznik miałem tylko z jednej strony, więc reszta tej "miseczki" poszła z ręki. Natomiast muszę coś wymyślić na przyszłość ze szlifowaniem rowków i już się czaję na LS 130. Bo tym razem był po prostu wałek z papierem ściernym, pot, krew, łzy i wiele niecenzuralnych słów o czwartej nad ranem. Nie żartuję, wyszedłem z warsztatu po piątej.
@Davidk1, moja rodzina jest zachwycona efektami, zwłaszcza porównując z produktami sklepowymi. Ale to niestety stały motyw - albo "Nikt tego nie kupi za takie pieniądze" albo w najlepszym wypadku wymowna cisza. Albo fajnie, fajnie, a potem w rozmowie wychodzi, że to tyle czasu, pracy, zachodu, że to się nie opłaca i tak dalej. W sumie niezbyt zachęcający przekaz, ale nie ma co się łamać, trza robić swoje.
Wcześniej moczyłem deski 24 godziny i na tę chwilę wydaje mi się, że efekty są porównywalne, ale z lekką przewagą impregnacji w wyższej temperaturze. Mam wrażenie, że deska bardziej się nasyciła. Następną zważę przed i po, to będzie konkretna informacja na temat absorpcji. Na pewno ta eksperymentalna metoda skraca cały proces, a jak się spisuje na dłuższą metę to się okaże. Zastanawia mnie jedno - jeszcze nigdy nie wyszedł mi taki ciemny dąb. Macie może pomysł, czy to kwestia drewna, czy może temperatury?