Tynkarz kąt zwalił a stolarz nadrabia. Nie potrzeba do tego szablonu. Jedziesz od metrówki.

Teorię dorobiłeś piękną. Teraz znajdź chałupę do ocieplenia i tynkowania. Oklej styro i zaciągnij klejem. Będziesz wiedział czemu kąt ucieka.

Dzisiaj niestety słońce nie było przyjemne i pracować dało się tylko rano i wieczorem więc szału niema.
Tak wygląda docięta deska. Na zdjęciu wygląda jakby była docięta w łuk ale jest prościutko.



Zrobionę wyżynarką boscha o taką (jakby ktoś się zastanawiał czy daje radę ) :



A tak wygląda okienko



No i postęp na dzisiaj.



Plan na następne dni, wzmocnić deski które będą przy wejściu i je zamontować.

Miałem też wizytę inspektorów nadzoru. Odbiór wyszedł pozytywnie.

Krótki post na koniec sezonu. Zrobiłem pół tarasu, czyli ok 40m2. Bez stopnia i donic. Stwierdziłem że chwilowo czas odpocząć niż cały sezon biegać przy robocie.
Ciąg dalszy od kwietnia jak pogoda dopisze.
Wnioski o których pamiętam:
Deski kręci się o wiele wolniej niż się wydaje.
Dobra wkrętarka to podstawa.a w sumie to co najmniej dwie wkretarki.. z 2 akumilatorami każda.
Konstrukcja się sprawdziła. Byli też znajomi slusarze i stwierdzili że pręt fi16 wystarczy. Radzili tylko to pociągnąć lakierem bo ten ocynk jest średni. Zrobię to tam gdzie nie ma jeszcze desek.

Picie dobrego napoju siedząc na własnym dziele smakuje cudownie

Wkrety spax z  podwójnym gwintem do tarasów. Katownik 40x40 jest wystarczający.

Minęło następne pół roku i  zabrałem się za robotę. Reszta desek przyjechała i powoli dorabia braki w konstrukcji. Dorabia elektryka i wodę.

I teraz zastanawiam się nad łączeniem desek od czoła przy egzotyku. Czy dawać dylatacje czy nie. A jeśli tak to jak duża? 

Hehe. Pewne dowcipy nigdy się nie zestarzeja.... jak dzieci antyszczepionkowcaw

Na początku przykręcając deski strasznie się wkurzałem, że deski trzeba do legarów przytrzymywać ściskami żeby doszły po wkręceniu. Ile się nakur...em na te spaxy d (te z podwójnym gwintem) to moje.  No i dzisiaj okazało się, że wkręty są ok a frez jest zły. A wyszło jak kupiłem frez spaxa  (na zdjęciu to ten dłuższy).

Poprzedni frez nie nawiercał na całą długość wkręta spax tak, i nagle problem zniknał.Teraz wystarczy przycisnąć deskę kolanem i wkręcać. Czyli przy wkrętach spaxd TRZEBA KONIECZNIE głęboko nawiercać.
Drugi plus tego nowego frezu to że bardzo czysto wierci i nie wyrywa jak poprzedni (wcześniej to opisywałem).

A żeby nie było za pięknie to na 3 desce dzisiaj go złamałem bo trafiłem na śrubę.

I zagadka, co to jest (to na kobyłkach )?