Temat: prezent na chrzest syna mojego przyjaciela.
Materiał: jawor, buk, orzech

Zdj.1: Wstępny szkic i jakieś odpady (bez orzecha).
Zdj.2: Wycięte i wystrugane elementy na główkę grzechotki.
Zdj.3,4,5: Po wytrasowaniu, wszystkie elementy zostały wstępnie wycięte z zewnątrz piłą włosową. Wszystkie oprócz ostatniego nawierciłem centrycznie, a następnie przy pomocy uciętej śruby i dwóch nakrętek umieściłem w wiertarce. Następnie papierem ściernym nadałem zadany kształt. Po wstępnym przestruganiu rączki, ją również zamocowałem w wiertarce i przy pomocy papieru nadałem kształt.
Zdj.6: Kulki do wypełnienia wykonałem z buku.
Całość skleiłem, wyszlifowałem i zabezpieczyłem olejem lnianym.
Zdj.7-12: Efekt końcowy.

Cacko...

A mógł byś zrobić drugą, bo Mery szuka prezentu dla siebie na Mikołaja?

KolA jaskiniowców nie oglądałeś ??

A mógł byś zrobić drugą, bo Mery szuka prezentu dla siebie na Mikołaja?

Sam sobie zrobi, wyrwał ostatnio "chwasta" - jak znalazł na rączkę będzie

Zauważ, że wszystkie grzechotki są lekkie i/lub miękkie.

No tak, mogłem zrobić z sosny... A poważniej, to po pierwsze myślę że będzie to raczej pamiątka niż codzienna zabawka, po drugie wolałbym dać dziecku do zabawy coś drewnianego i naturalnego niż jakąkolwiek miękką plastikową zabawkę. Prędzej i tak ją do buzi włoży niż się uderzy.

Miał być i stojaczek i personalizacja. Zabrakło czasu. Odebrać nie odbiorę, bo grzechotka już podarowana.

Świetne wykonanie. A patent na "mini-tokarkę" z wiertarki super, na pewno coś tak spróbuję.

świetna grzechotka

taką grzechotką to już ciut większe dziecko się zapewne pobawi bo dla maluszka będzie za ciężka

Dzięki wszystkim za miłe słowa.

taką grzechotką to już ciut większe dziecko się zapewne pobawi bo dla maluszka będzie za ciężka

Grzechotka jest malutka, ma jakieś 11-12 cm, średnica główki to 48 mm, chyba zdjęcia trochę przekłamują.