Projekt trochę z archiwum, ale w pewnym sensie bieżący, ponieważ nadal niedokończony
To egzemplarz ekperymentalny, na którym kombinwałem kolejność wykonywania poszczególnych otworów / cięć.
Muszę na nowo zroobić bransoletę. Poległem tutaj na nawiercaniu otworów do połączenia klocuszków, ręczną wiertarkę nie wyszły idealnie proostopadle. Ale po kolei.
Projekt zrealizowany w 99% bez prądu, użyłem miniszlifierki z filcową końcówką przy wykańczaniu powierzchni.
Drewno dębowe.
1. Koperta. Najpierw zrobiłem otwór na tarczę za pomocą wiertła Forstnera, następnie otwornicą nacięcie definiujące wymiar zewnętrzny koperty
Wybrałem materiał wokół nacięcia z otwornicy.
Od drugiej strony otwór Forstnerem o średnicy pomiędzy pierwszym, a otwornicą
I rozcięcie do pożądanej grubości.
Nadanie kształtu
Mechanizm, szkiełko i wskazówki pozyskane z "chińczyka" za 20zł
Tarcza wykonana ze strużyn z tego samego materiału, co reszta (dwie sklejone ze sobą, wycięte nożyczkami).
Po złożeniu:
2. BransoletaWytrasowałem linie na kawałku drewna, zrobiiłem nacięcia, lekko oszlifowałem - wymyśliłem sobie, że najłatwiej zrobić to w jednym kawałku i dopiero na koniec odciąć od klocka.
W tym momencie poległem - ootwory wyszły nierówno i bransolety nie da się poskładać. Zrobię nową przy pomocy wiertaski stłowej i powinno zagrać.
Muszę też wykombinować jakieś zapięcie.
Ale żeby wypróbować cały proces, odciąłem elementy od klocka, lekko doszlifwałem i ułożyłem, żeby zobaczyć, jak się prezentuje