Śmieci jednego skarbem drugiego. Poszukuję kawałków liściastych długości od 30cm do metra w celach szkoleniowych.
Mam w planach porobić trochę pi***ół dla rodziny w ramach treningu, kupować długą tarcicę i ciąć na kawałeczki- mało ekonomiczne a po zakupie paru sprzętów w kieszeni wiatr i echo.
  Mieszkam w Radości pod W-wą. Dojadę  na rozsądną odległość i wymienię gotówkę, (  z komunii córki) na trochę towaru.
                                                                                                                                   

Też tak kiedyś robiłem bo mi było szkoda kasy i strach, że materiał zmarnuje i moim zdaniem nie warto. Człowiek się tylko denerwuje, że coś za mało, że brzydko, że trzeba iść na kompromisy. Moim zdaniem lepiej kupić kilka dech tarcicy i efekt będzie lepszy, umiejętności szybciej się rozwiną i satysfakcja będzie.

Kupić  po dwie deski z gat. i rozcinać jak pasuje

Ja bym tak właśnie zrobił. No i w ten sposób za chwilę będziesz miał mnóstwo własnych "ścinków".    Kiedyś, jak potrzebowałem dwóch egzotyków do desek do krojenia, kupiłem po jednej desce i do dzisiaj mam materiał na drobne prace.