Mam tylko fotki z ogłoszenia OLX'owego, bo ściągnęliśmy ją wczoraj w nocy, ja zostałem w Wawie a przyczepa pojechała sobie do Łodzi.
Ogólnie nie ma jej co zarzucić praktycznie - zero miękkich ścian, zero zacieków, zero pękniętych okien czy szyberków. Wszystko szczelne, eleganckie.
Trzeba też pamiętać, ze to przyczepa która ma 21 lat - a nie nowa. Więc jakieś wady musi mieć, to normalne. Tak więc na rogu górnym z tyłu ma zrobioną łatkę, ktoś przy cofaniu w jakieś drzewko przycelował. Łatka zrobiona jednak dobrze, z żywicy i włókna, zamalowana i nie rzuca się w oczy. W tym miejscu też nie ma w środku zacieku, więc po pęknięciu nie było jeżdzone - a było zrobione od razu.
W jednym miejscu czuć też delikatne ugięcie podłogi, jednak od dołu patrząc - płyty są OK i cała kratownica jest w super stanie, tak wiec z tego co czytałem na forach - to albo warstwa wewnętrzna (czyli te panele położone) albo pod nimi bezposrednio. Tak wiec nie tyle konstrukcja przyczepy, co jej wykończenie - mógł sie np. ubić ten "styropianek" ocieplajacy i dlatego tak jest. Zwlaszcza ze to miesjce newralgiczne, gdzie schodzi sie z łózka na podłogę. Nie przejmuje się tym więc.
Jakaś poduszka jest w rogu obgryziona przez psa, i to w sumie tyle z wad których sie dopatrzyłem. Serio, jadąc tam obejrzałem mase filmików na co zwracać uwagę aby zbić cenę itp. Tutaj po oględzinach, nawet nie było się z czego za bardzo targować - więc dobrze ze zagrał ten element "czasu", ze gościu się zgodził na moją cenę.