Może komuś zbywa, nie musi być piękny, ważne żeby trzymał kąty i dało się złapać płytę 18 mm. Właśnie kupiłem dwa na znanym portalu, super opinie 4.88/5, żaden nie trzyma kątów, a kuchnia czeka na skręcenie . Może ktoś użyczyłby odpłatnie na ok. 2 tygodnie? Warszawa i okolice, lub warmińsko-mazurskie okolice NML, Iławy?

Fotka przykładowa, tego produktu nie polecam.

Dzięki, wrzuciłem do koszyka, żeby nie zapomnieć.

Tylko że bardziej na szybko i bardziej tanio to można do jakiej podstawy przymocować cztery kawałki odpadów (wzajemnie pod katem) i dostosować do grubości płyty i będzie idealny kąt.

przekombinujesz, wystarczy przy skręcaniu na stoliku sprawdzić kąt położenia formatek względem siebie przed wkręceniem pierwszego wkręta, ja to robię przy pomocy wysłużonego kawałka kołka dębowego który trzyma kąt, a jak nie mogę go znaleźć to to jakiejś wolnej formatki, a zawsze można korygować przekątne przy mocowaniu pleców, jak pisał Pistolet

najlepiej, żeby blat nie był gładki tylko z wykładziną, żeby po sprawdzeniu się nie przesunęło przed skręceniem

przekombinujesz, wystarczy przy skręcaniu na stoliku sprawdzić kąt położenia formatek względem siebie przed wkręceniem pierwszego wkręta, ja to robię przy pomocy wysłużonego kawałka kołka dębowego który trzyma kąt, a jak nie mogę go znaleźć to to jakiejś wolnej formatki, a zawsze można korygować przekątne przy mocowaniu pleców, jak pisał Pistolet

najlepiej, żeby blat nie był gładki tylko z wykładziną, żeby po sprawdzeniu się nie przesunęło przed skręceniem

Skręcam m.in. szuflady skrzynkowe o różnej wysokości boków i przodu/tyłu skrzynki. W założeniu ścisk kątowy a)będzie trzymał kąt prosty b)ściskał formatki do łączenia, zapobiegając mikroprzesuwaniu elementów, co ma miejsce kręcąc tylko ręcznie. Mam ściski hobbystyczne, ale to narzędzia do przytrzymania, nie ścisku.

Chyba chodzi o to, że formatka posatwiona na ścisku nie trzyma kata w stosunku do stołu  . Ale co to ma za znaczenie?

Przecież jak masz równo pocięte formatki to kąt 90st sam się ustawi gdy skręcisz wszystkie 4, a nawet gdyby odrobinę brakowało to dociągniesz mocując dno. Co najwyżej możesz posprawdzać tymi kątownikami czy same formatki trzymają kąt.
Takie mierzenie do stołu to niczego nie dowodzi.

Przecież to proste.
1. Układam 2 formatki 90x450 mm na stole, pod kątem 90 stopni. Wszystko pasuje, krawędzie 90 mm licują się. Mogę je skręcić trzymając dłonią, ale to niepewne trzymanie, formatki mogą się przesunąć o ułamek milimetra. Dlatego potrzebuję ścisk kątowy
2. Wkładam formatki do ścisku, pasuję i licuję, jest dobrze.
3. Skręcam obydwa imaki ścisku, po skręceniu z kąta prostego robi się rozwarty, a krawędź 90 mm licuje się tylko na górze, na dole odjeżdża.

Po co ścisk który tylko ściska i niweczy geometrię? Niby kąt rozwarty da się naciągnąć, można też skręcić najpierw górę, poluzować i skręcić dół. Ale chyba nie o to chodzi. Albo nie rozumiem idei ścisku.

taśmę malarską stosowałeś?

do skręcania nigdy