Uszanowanie Wszystkim.

Mam na imię Jarema i jestem początkujący. Mam nadzieję nauczyć się tutaj wielu rzeczy, co niewątpliwie się wydarzy. 

Do brzegu. Potrzebuję równać materiał. Dotychczas radziłem sobie szlifierką oscylacyjną i trochę strugami ręcznymi. Nie pracowałem ani na grubościówce, ani na planerze, ani na żadnej innej bardziej zaawansowanej maszynie. Wczoraj w rozmowie ze znajomym stolarzem starej daty usłyszałem, że w zasadzie mogę również rozważyć szlifierkę walcową z trzema wałkami i że nawet może być to lepsza opcja. Na wiele urządzeń od razu sobie nie mogę pozwolić, więc proszę Was uprzejmie o radę co wybrać na początek. Chciałbym się zmieścić w 2,5 tys. Używane maszyny jak najbardziej.

Na tę chwilę udało mi się zgromadzić trochę orzecha włoskiego, dużą deskę dębu i trochę robinii. Wszystko suche i przetarte na 5.5. Chciałbym zrobić dla siebie następujące rzeczy na działkę, gdzie powoli ogarniam takie swoje małe siedlisko.

- Kuchnię, gdzie w/w materiał będzie obłogiem w sensie klejony na konstrukcję sosnową.
- Dużą komodę
- Ze dwa stoły
- Szafę
-

P.S. jak ktoś coś ma do zaoferowania, to jestem w Łódzkim.

Pozdrawiam serdecznie.
J.

Siemka milo cie powitać, na pewno sie tu wiele nauczsz o ile bedziesz chcial i wytrwa.e dążył do celu. Pozdrawiam Konrad ps. Ja z Ursusa wiec nie tak blisko 

Witaj, Korniku! Bardzo konkretnie i zdecydowanie wszedłeś. Super!

Jeśli chodzi o równianie materiału - dla mnie jedyna słuszna kolejność to wyrówniarka, grubościówka, a na koniec ewentualnie szlifierka walcowa. Zaczynając przygodę z drewnem kupiłem najpierw grubościówkę (DW733) i jakież było moje zdziwienie, że materiał wychodzi płaski, ale w żadnym wypadku nie prosty. I próbowałem sił z jigami do DW733 i planerami, ale w końcu nie było wyjścia i trzeba było kupić wyrówniarkę. Teraz mam też szlifierkę walcową i wszystkie trzy maszyny wspaniale ze sobą współgrają. Ale do rzeczy - jeśli masz taki budżet chyba bym... dozbierał trochę i znalazł jakieś używane kombo. Bo to, co doradzał Ci znajomy, czyli szlifierka z trzema wałkami, brzmi jak mega profesjonalny, wielki i drogi sprzęt, który nie do końca spełni Twoje oczekiwania. Wstępna obróbka strugarkami jest bardzo agresywna w porównaniu do "lizania" szlifierką. W mojej głowie walcówka to urządzenie do usprawnienia pracy. Nie jest tak przydatna początkującemu jak wyrówniarka plus grubościówka.

Ale to moja opinia. Może ktoś podpowie inaczej.

Ale taka 3 walcowa to już coś.

Fakt, aż zacząłem fantazjować.

Ha, kupiłem i to w Twoich okolicach. W wątku cisza, bo od kilku miesięcy nie wyrabiam się na zakrętach. Ale dzisiaj wyjeżdżam na urlop, więc zaraz się rozpiszę, że będziecie mnie mieli dość.

Witaj