Witajcie Korniki,
Mam na imię Andrzej, a stolarstwo należy do moich zainteresowań w przerwach od pracy i zmiany pieluch. Właściwie to jest czymś więcej, sposobem na posiadanie w mieszkaniu przedmiotów użytkowych z drewna w rozsądnej cenie. Od najmłodszych lat lubiłem coś podłubać, później przyszedł okres płyt meblowych, które docinali w zakładzie, następnie deski od stolarza krzywe w cały świat, jakoś pokrętnie przeze mnie klejone, albo prostowane wkrętami. Dopiero od niedawna zacząłem zwracać bardziej uwagę na charakterystykę drewna i interesować się metodami tradycyjnymi. Wcześniej wydawało mi się, że elektronarzędzia są sposobem na wszystko. Od dwóch lat kolega Marcin (ten od ładnych jaskółek) namawia mnie na narzędzia ręczne, aż w końcu coś we mnie pękło (dzięki Marcin
). Zaopatrzyłem się w kilka sztuk nowych i starych za niewielkie pieniądze, ustawiam, poprawiam, testuję i robię.
Na forum widzę sporo ciekawych tematów i otwarte osoby, więc chciałbym dołączyć i podpytać trochę o pewne niuanse. Coś mogę też dorzucić od siebie, może choć częściowo związanego ze stolarstwem tradycyjnym