Witajcie. Mam piecdziesiatkę i rok temu załoźyłem małą pasiekę, potem coś chciałem dorobić z drewna, potem z płyty i tak wdepnąłem...
Mam samorobkę pilarkę z wózkiem, jakąś solidną keajzegę z opuszczają piłą, heblarko-grubościówkę (500 kg ), wkrętarki i zagłębiarkę z marketu.
Acha, żonie obiecaĺem schody, synowej robię budę dla jej trzech pointerów, na wiosnę bede robić ogrodzenie z dech ( już się suszą) i taras przed domem. A cały czas robię prototypy uli.
I tak tu się znalazłem.
Pozdrawiam wszystkich