Dziękuję Wszystkim za mile przyjęcie wieloletniego "podglądacza" forum i słowa wsparcia. Jestem 60 plus ale jeszcze nie emeryt. Zawsze byłem ciekawy jak to czy tamto się robi, wielu rzeczy nauczyłem się, umiem zrobić rynnę (taką z arkusza blachy za pomocą wulstwy) a i kiełbaskę też podobno robię smaczną (oczywiście z prosięcia a nie z marketu).
Drewno uczy cierpliwości i wymaga dokładności, tu nie ma tak jak z żelastwem utniesz za krótko to dospawasz wyszlifujesz pomalujesz i nikt nie pozna.
Pokonałem już dwa nowotwory to i zadry mi nie straszne.
Nadal się uczę (słuchając Łukasza (stolarnia 5m2).