Działam to duże słowo. Ale grzebie po drugiej stronie Bałtyku.
Narazie mam za sobą wykończenie szkieleta (budował kto inny)
Potem były jakieś remonty (uchowaj Boże przed kolejnymi ,taki gnój że strach)
A teraz kończę dom już jako główny wykonawca i deweloper oraz robol niewolnik w jednym.
No i na tapecie mam kolejny który zacznę za około 3-4 miesiące.
Ale jest też opcja zjazdowa i rozpoczęcie działalności w okolicach Trójmiasta. Też raczej za własne pieniądze.