Z drewnem zawsze chciałem pracować. Niestety nie jest mi dane pracować zawodowo jako stolarz, nie miałem tyle odwagi w młodości aby pokierować własnym życiem na tyle aby realizować to co chciałem (presja rodziny).
Na szczęście mam pracę która pozwala mi się oddawać hobbistycznie w domowych projektach, i tak na swoim koncie mam już kilka małych prac takich jak grządki podwyższone, skrzyneczki na kwiaty czy donice. A z tych większych to domek dla pociech czy plac zabaw z huśtawkami i drążkami do "czepiania się".
Mam to szczęście, że wygospodarowałem sobie miejsce na własny "warsztat" gdzie będę spędzał każdą wolną chwilę.
Pozdrawiam, i korzystając z okazji mokrego Dyngusa!!:)