Zdążyłem 2 wątki założyć i dopiero witam się - takie faux pas, ale lepiej późno niż wcale. Mam na imię Marcin, 40 lat, żonaty i dzieciaty, od ok. 2 lat jakoś pociągnęło do dłubania w drewnie. Na co dzień wykonuję pracę za biurkiem, którą bardzo lubię, ale dla odmiany zachciało mi się coś fizycznego porobić (i to nie tylko w nocy
. Na dłubanie w drewnie pociągnęło mnie, gdy z konieczności przechowywania drewna kominkowego (rekreacyjnie w kominku palę, mam pompę ciepła) zrobiłem małą i całkowicie amatorską drewutnię z magazynkiem (piła płatnica, jedno dłuto, wiertarka z rzepem na papier ścierny i wkrętarka) i od tego się zaczęło... Pragnę podziękować za szybkie i bardzo pomocne odpowiedzi/wskazówki w założonych wątkach. Pozdrawiam