Na forum jestem od dwóch lat i w końcu przyszła kolej na napisanie coś o sobie. No tak, ale co?
Przygodę z drewnem zacząłem jeszcze w latach 80-tych, od przecierania drewna ma własnej pile tarczowej, później pojawiły się elektronarzędzia z USRR, jak i pierwsze samoróbki, następnie badziew z Chin ( o dziwo, niektóre "działają" do dziś). Uzbierało się tego ( kiedyś próbowałem policzyć) ok 70 szt. działających. do tego park maszynowy maszyn stacjonarnych.
Czy tak naprawdę jestem stolarzem? Nie wiem. Czy coś potrafię przekazać? Spróbuję.
Dodam, że byłem obecny na targach w Lublinie, także niektórych z nas poznałem osobiście.
Jeszcze raz witam serdecznie.