Dużo zależy od kamienia ale też bardzo dużo od stali , którą się ostrzy.
Na fabrycznym kamieniu np.dłuta Pfeil da się zrobić prawie na gotowo a np. dłuto polskiego producenta da się szlifować ale o naostrzeniu go mowy nie ma. Stal łapie na krawędzi takie mikrowykruszenia , ze ani tego wyprowadzić ani zebrać na skórze.I nikt mi nie powie , ze jest inaczej bo ćwiczyłem już różne kombinacje.
Potrzebne jest dobre oświetlenie stanowiska i najlepiej lupa na głowie ułatwiająca stałą kontrolę procesu szczególnie przy dłutach profilowych.
Po oswojeniu się z maszynką i nabraniu dystansu do samego siebie można wiele rzeczy wyostrzyć ale wszystkiego się nie da.
Dobry kamień japoński kosztuje więcej niż sama szlifierka