Ja mam siepacza taśmówkę, pierwsze co to fabryczna taśma bez znaczenia czy to siepacz, makita czy inne ustrojstwo idzie do kosza, dopiero zakup dobrej i niekoniecznie drogiej taśmy daje możliwość cięcia, kolejny krok to dobra regulacja do której na prawdę trzeba się przyłożyć, pamiętam jak dwa dni siedziałem i regulowałem , ponad 10h poświęciłem ale dało się, teraz z rozcięciem dechy 150mm wysokości na 1mm paski nie ma problemu. Przez mękę i łzy ale dało rade wyregulować.
Wracając do tematu czy stołowa czy taśmowa. Najpierw musisz sobie odpowiedzieć co chcesz w przyszłości robić. To że teraz masz kantówki do rozcięcia nie powinno decydować, bo jedną robotę można się przemęczyć lub zlecić komuś zrobienie tego lub poprosić o pomoc w tym innego kornika z okolicy. Maszynę kupujesz po to żeby służyła długi czas i wykonała wiele projektów w przyszłości, i to od nich zależy która częściej będzie przydatna. ja u siebie stołową wykorzystuję praktycznie w każdym projekcie, używam jej codziennie jak coś robię, taśmowa większość roku stoi, używam jej sporadycznie, może z raz w miesiącu