Cześć, jak w temacie zastanawiam się czy uderzać z zakupem wersję piły taśmowej na 400V czy spokojnie wystarczy 230V ?

Chodzi mi dokładnie o Metabo Bas 318. produkują je właśnie w obu wersjach silnikowych. z tym że lepszą cenę mam na wersję 23V a kasa ostatnio się mocno liczy...
Piła 900w i jak pytam nawet o inne marki to większość takich pił (z tej półki cenowej) jest produkowana i kupowana na 230V

Pytanie czy jest sens pchać się w wersję 400V czy odpuścić i spokojnie kupić 230V

oj wiem ale potrzebuje jeszcze pchnięcia w przepaść i tak już do krawędzi podszedłem

Jaki sens 3f dla 900W czy nawet 1500W? Trójfazówka jest potrzebna ale ma też sporo minusów i jej zastosowanie jest  do dużych nocy.

du*a tam. Miałem jedną maszynę napędzaną silnikiem 800W z jednej fazy, działało, ale słabo (brakowało siły żeby kręcić żarnami), założyłem silnik 800W na 3 fazy na próbę i się okazało, że niby tyle samo, ale jakoś mocniej bo problemy z zatrzymywaniem maszyny się skończyły.
Plusem 1f jest dużo łatwiejsza sprzedawalność.

problemy z zatrzymywaniem maszyny się skończyły

Nie znam się, ale pod tym stwierdzeniem się podpiszę oburącz. Mam wrażenie, że 3-fazowe maszyny są jak ciężarówki z silnikami diesla. Może szybko nie pojadą, ale są uparte. Moja taśmówka ma niby tylko 750W, a dzięki trzem fazom bez problemu rozcina dębinę i twarde egzotyki o grubości ponad 12 cm. Pomieści do 20 cm, ale tak grubego drewna jeszcze nie próbowałem ciąć.

Trójfazówka jest potrzebna ale ma też sporo minusów

A jakie to minusy?

@newrom @Drevutnia   Miałem Makitę LB1200F (900W, 1f, 230V). Bez problemu cięła dębinę na pełnej wysokości. Więc to nie jest żadna reguła.
Ale faktem jest, że silniki 3f ze względu na swoją budowę są silnikami wydajniejszymi.

A jakie to minusy?

- Są mniej stabilne od 1f
- Wymagają instalacji 3f,  dużych gniazdek i ogromnych rozdzielaczy jeśli nie mamy dostatecznej ilości gniazdek, a sam przewód jest zwyczajnie grubaśny
- Przy zaniku fazy (całkiem częsty problem) może dojść do poważnej awarii silnika. Są dedykowane zabezpieczenia ale są dość drogie i chyba jeszcze nigdy nie widziałem takiego w warunkach domowych i przydomowych warsztatów.

Jeśli ma ktoś fotowoltaikę trójfazową i nadwyżki oddaje energetyce to rozliczenie międzyfazowe jest korzystniejsze jeśli obciążamy fazy równomiernie

Musiałbyś mieć wszystkie urządzenia 3f żeby mieć równe obciążenie. To się zwyczajnie nie zdarza choćby ze względu na oświetlenie i większość sprzętów jakie posiadasz.
I znou, tak to ma sens ale przy dużych mocach np. jak mi strugarka idzie na 3f to nie ma efektu "dowalenia" jednej fazie, jest równiejsze rozłożenie obciążeń itp.

Miałem Makitę LB1200F (900W, 1f, 230V). Bez problemu cięła dębinę na pełnej wysokości. Więc to nie jest żadna reguła.
Ale faktem jest, że silniki 3f ze względu na swoją budowę są silnikami wydajniejszymi.

No i o to mi chodzi, bo wcześniej pisałeś że 3f są do sprzętów dużej mocy, ale po prawdzie to jak mam silnik 3kW w pile to gorsza wydajność czyli np 2kW na wale nie zrobi takiego problemu, jak spadek z 900W do 600W na wale. Oczywiście chodzi o zasadę, bo nie wiem o ile się różnią wydajnością.
Po prostu napisałem o swojej obserwacji, że kilowaty z trzech faz są jakieś takie mocniejsze

Staram się też gniazka 1f podłączać do różnych faz, żeby w miarę możliwości nie martwić się że jak bojler się w domu włączy to odpalenie taśmówki w stodole wyłączy mi prąd.