Trafiłem na ten wątek dopiero teraz, ale przeczytałem go jednym tchem i muszę przyznać, że kibicowałem żebyś osiągnął spokój ducha który właśnie pokazałeś w ostatnim poście

Czy istnieje życie bez prostych ścisków kątowych? Naturalnie  , wyluzowałem i robię tym co już mam, precyzja mnie satysfakcjonuje. Matrixy jednak zostają , nawiercam i skupiam się na prowadzeniu wkręta prosto.

jak w tytule, sprzedam boxfix do montażu szuflad tandembox. kupiłem tanio to i sprzedam tanio. przerzucam się na inne szuflady. jak nie pójdzie tutaj wrzucę na olxa z 50 zł drożej, cena 250,00 + KP ze 20 pln (na oko)

Matrixy są dobre, @szmar dobrze pisał, potrzebujesz prostopadłych otworów prowadzących wkręt przy wkręcaniu w boku, jak masz lamelownice polameluj sobie formatki to będą Ci uciekać jedynie w jednej płąszczyźnie, jesli nie masz to może pokołkować z wolfcraftem albo nawet znacznikami ale tu już więcej pitolenia. Ja ostatnie skrzynki wszystko lece na lamelki i skręcam Matrixami (assami/spaxami - co tam pod ręką). zanim wypracowałem zadowalającą mnie technologię przerabiałem ściski kątowe (takie większe skręcane), kołki i klejenie, teraz lamelki pach pach pach, otwory wiodące pod matrixy i trzymam czoła formatek żeby się licowały przy skręcaniu. Jak matrix wejdzie prosto w sztorc i dociągnie a formatki były docięte na 90 stopni to nie ma bata żeby to kąta nie trzymało. A przynajmniej trzyma w stopniu mnie zadowalającym. Oczywiście wkręty do zaklejenia zaślepkami.

r2d2 chyba chcial w elektronice ale nie jestem pewien.

rasa viceroya i harnasia go chwilowo wyprzedzila