Czesc,
mam dziwna sprawe i moze ktos sie juz z taka sytuacja spotkal niekoniecznie z ta firma.
Dwa miesiace temu zamowilem w firmie erpatech kilka czesci.
W regulaminie stoi jak wol napisane, ze w sytuacji gdy realizacja bedzie sie przeciagac beda sie z klientem kontaktowac w celu potwierdzenia checi realizacji zamowienia.
Po dwoch mesiacach przyszla przesylka, nie odebralem jej, bo po dwoch miechach juz mi te czesci nie byly potrzebne.
Dzisiaj (po tygodniu od odmowy przyjecia) dostaje maila z info, ze ponownie wyslali przesylke.
Ale jakie bylo moje zdziwienie jak zobaczylem kwote pobrania (zamowienie bylo za pobraniem).
Pierwsza przesylka byla na 201 PLN, a w mailu dzisiaj jak wol stoi napisane, kwota pobrania : 18 PLN.
Poza kwota wszystko sie zgadza, znaczy sie ten sam numer zamowienia.
I teraz siedze i mysle, co zrobic ? Odebrac, nie odebrac ? Co oni mi przysla ? Czy to nie jest przypadkiem proba wyludzienia kasy za sama wysylke (bo zdaje sie przesylka wlasnie 18 PLN kosztowala) i wyslali mi pusle pudelko tudziez kamienie.
Spotkal sie ktos kiedys gdzie z taka sytuacja ?
Bo jakos nie chce mi sie wierzyc zeby chcieli ode mnie 18 PLN za czesci ktore w pierwszym zamowieniu kosztowaly 201 PLNow !
Przesylka ma przyjsc jutro, wiec macie czas na wypowiedz jeszcze z 12 godzin
Pozdrawiam,
Wozek