@piociso no to powiem Ci szczerze, że zdarza się tak, ale według mnie to zjawisko jest bardziej złożone i ma na to wpływ nie tylko ta "zabawka", przepraszam spawarka
. Ona zasadniczo ma ten Anty-Stick, ale zauważyłem, że wpływ na przywieranie elektrody ma też:
1. wilgotność elektrody - ja trzymałem część elektrod w suchym miescu przy piecu kaflowym i one zajarzały się od strzała, nie było przywierania. Z wilgotnymi był czasem ( często ) problem. Zawilgocone elektrody można też wysuszyć w jakimś starym piekarniku w którym już później nie będziesz przyrządzał potraw. Zazwyczaj te rutylowe to 200 stopni przez ileś tam minut trzeba wygrzewać ( jest info na paczce elektrod ) i są cacy, zasadowe to już większa temperatura suszenia.
2. Prąd spawania - przy nieodpowiednim prądzie ( za niskim ) występuje przyklejenie i trudność w zajarzeniu łuku.
3. Typ elektrody - zauważyłem, że elektrody zasadowe mają większy problem z "przyklejaniem się" niż rutylowe.
4. Elektroda elektrodzie nie równa. Mi się najlepiej spawało na elektrodach rutylowych firmy Spawmet ( różowe opakowanie ), najgorzej na firmy Most. Nie jestem jakimś PRO spawaczem, a raczej moja wiedza spawalnicza jest bardzo mała, ale zauważyłem ze na Spawmetach spoina była lepszej jakości, podczas spawania była mała ilość odprysków i wtopień żużlu w spoine ( przy Most'ach odpryski latały jak szalone - bałem się ze zjaram szope
, w dodatku przy nich otrzymywałem najgorszą spoinę, a żużel w środku to był chleb powszedni )
No i oczywiście jak już trochę elektrody zużyjesz i ona wystygnie to normalne jest, że później jeśli chcesz spawać tą samą elektrodą to trudniej ją zajarzyć i się przykleja. Jak przerwiesz dosłownie na 2-3 sekundy i znowu zaczynasz spawać od tego miejsca gdzie skończyłeś to nie ma problemu z ponownym zajarzeniem - oczywiście spoina musi być nagrzana nadal do czerwoności - musi być "lawa"
.
Oglądałem gdzieś też jakiś film na YT, gdzie profesjonalni spawacze MMA przy rurociągach używają tylko raz danej elektrody, jak już im łuk zgaśnie i elektroda wystygnie to wyrzucają ją i biorą nową, mimo tego, że zostało jej np. ponad połowę, bo właśnie jest problem z ponowym zajarzeniem i elektroda się klei do materiału.
Niestety to nie jest migomat czy tig i według mnie taka jest charakterystyka pracy na spawarkach MMA. Nie miałem jednak przyjemności pracować na jakichś PRO spawarkach MMA za grube tysiące - być może tam ten problem jest jakoś rozwiązany.
Ja to generalnie zacząłbym na Twoim miejscu od przesuszenia elektrod i później trzymania ich w szczelnie zamkniętym pojemniku ( są takie fajne dedykowane do elektrod na alledrogo za około 20-30zł / szt ). Jestem pewien na 95%, że wyeliminujesz problem. Jak będziesz trzymać luzem te elektrody nawet po wysuszeniu to one i tak złapią wilgoć z powietrza prędzej czy później.