Zgodnie z tym co pisałem wcześniej, odwiedziłem tzw. salon pokazoway Cormaka w Sosnowcu (ja bym to nazwał magazyn bez możliwości zakupu) - cel: zobaczyć maszyny z wałem spiralnym (tylko takie mnie interesują).
Nowej PT260S nie mieli i okazuje się, że w ogóle nie jest dostępna i handlowiec nie wie kiedy będzie. Jest to nowość, która chyba dopiero będzie płynąć do nas.
PT310QS użytkować można chyba tylko w przypadku postawienia maszyny po środku warsztatu z dostępem z każdej strony bo blaty bardzo mocno wychylają sie do przodu.
PT410QS - dla mnie za duża, ale tu już normalnie otwierane.
Konstrukcja PT260S i PT410QS jest taka sama jeśli chodzi o blaty. Dużo możliwości regulacji (bardzo dużo, aż jestem zaskoczony). To oczywiście jest plus jak i minus, bo np. handlowca przegadać się nie dało, 100 razy pytalem ile kosztuje usługa uruchomienia i skalibrowania maszyny przez serwis i 100 dostałem odpowiedź, że ich maszyny są tak fabrycznie skalibrowane, a jeśli coś to wszystko mogę sobie sam zrobić.
Nie dociera, że ja nie chcę i nie wierzę w fabryczną kalibrację (a już na pewno nie u Chińczyka).
No i jeszcze element samej jakości tych maszyn.... Toporne, blokady, włączanie napędu, to się wszystko zacina, ciężko chodzi, blat w tej co była nie chciał się domykać itd. i to wszystko na maszynie nówka, ledwo odpakowanej.
Podnoszenie/opuszczanie grubościówki z taką siłą, że nie było dużej różnicy czy blokada jest zaciągnięta czy nie.
Więc u mnie Cormak odpadł tak całkowicie, gleba totalna i chyba nawet bez wielkiego zaskoczenia.
Już wolę zostać przy DW733 i osobnej wyrówniarce (z którą mam największy problem
)
Wychodzi na to, że mamy wybór Hammer A3 albo właśnie te SCM-y FS30c i fs30G tylko, że jest problem dorwać jakiś użytkowników tych maszyn.